A A+ A++

Dana White uważa, że nawet gdyby próbował, nie mógłby napisać lepszego scenariusza w rywalizacji o pas wagi ciężkiej niż walka między niekwestionowanym mistrzem Francisem Ngannou a tymczasowym mistrzem Cirylem Gane.

Choć nie ma jeszcze ustalonej daty i lokalizacji tej walki, pojedynek Francis Ngannou vs. Ciryl Gane ma wszystkie cechy pojedynku marzenia dla promotora.

„To jest zajebiste”, powiedział White podczas konferencji prasowej po UFC 265. „To co uwielbiam to fakt, że kiedy przymierzaliśmy się do tej walki (Derrick Lewis vs Ciryl Gane), mówiłem wszystkim i jest to absolutna prawda. Masz dwóch najlepszych możliwych zawodników wagi ciężkiej na świecie walczących ze sobą. Masz gościa, który pokonał Francisa Ngannou, prawda? I gościa, który jest niepokonany z całą historią, o której właśnie powiedziałeś, prawda? Ta walka zrobiła furorę. Wzbudziła duże zainteresowanie. Ciryl Gane wyglądał niesamowicie.”

Istnieje kilka ciekawych aspektów budujących szykowany pojedynek pomiędzy mistrzem Francisem Ngannou (16-3 MMA, 11-2 UFC) i tymczasowym posiadaczem tytułu Cirylem Gane (10-0 MMA, 7-0 UFC). Są oni byłymi partnerami treningowymi i mają powiązania z Francją, krajem ze skromną reprezentacją zawodników mieszanych sztuk walki na wysokim poziomie.

Choć może to brzmieć jak scenariusz budowania pojedynku z pro wrestlingu, to nie jest to prawda. To jest prawdziwe życie – i prezydent UFC nie narzeka na przewidywaną możliwość promocji swojej organizacji, zwłaszcza, że mieszane sztuki walki są teraz legalne we Francji.

„Jak powiedziano wcześniej, długo pracowaliśmy nad zorganizowaniem gali we Francji”, powiedział White. „Francja jest teraz otwarta i właśnie dostaliśmy umowę telewizyjną we Francji. Oto jesteśmy. To, co zawsze chcesz zrobić, kiedy promujesz zawodników, budujesz walki lub organizujesz walki, to chcesz mieć najlepszych możliwych zawodników walczących ze sobą, jakich tylko możesz. Nie ma nic lepszego niż to. Nie można było tego lepiej rozpisać. Nie mógłbyś napisać takiego scenariusza. Pie***ony Vince (McMahon) nie mógłby napisać lepszego scenariusza dla tej całej sprawy. To jest piękne.”

Gane pokonał „Czarną Bestię” Derricka Lewisa przez TKO w trzeciej rundzie w walce wieczoru sobotniej gali UFC 265. Wygrana dała Gane tytuł tymczasowego mistrza, który został wprowadzony po tym, jak Ngannou odmówił walki w zaproponowanym przez UFC terminie pierwszej obrony tytułu i poprosił o dodatkowe kilka tygodni.

Jeszcze w piątek Ngannou mówił, że nie ma żadnych informacji od UFC na temat tego, kiedy będzie walczył ze zwycięzcą sobotniej walki wieczoru. Jednak po UFC 265, Ngannou zaznaczył, że planuje wrócić „wkrótce” – co White powtórzył na konferencji prasowej po walce.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRecepta na długowieczność? Pani Maria Boczek kolejną stulatką w regionie
Następny artykułAbp Ryś ujawnia szczegóły Kongresu Nowej Ewangelizacji