A A+ A++

Don McGowan, były szef zespołu prawnego The Pokemon Company, wyjaśnił proces blokowania fanowskich gier.

Źródło fot. Pikachu EX / Pokemon TCG / The Pokemon Company.

i

Nintendo należy cenić za szalenie grywalne produkcje, tworzone z nietypowym dla reszty branży podejściem. Jednakże można odnieść wrażenie, że nawet w najlepszych czasach firma irytuje graczy działaniami wymierzonymi we własnych fanów.

Don McGowan to doświadczony prawnik. Przez 12 lat pracował dla The Pokemon Company i przez pół dekady stał na czele zespołu prawnego spółki. Wcześniej z jego usług korzystał także Microsoft. Niedawno w dość mocnych słowach wypowiedział się on na temat zarzutów dotyczących „plagiatu” jakoby popełnionego przez twórców Palworld.

Teraz Amerykanin był gościem serwisu Aftermath. Jedno z pytań, które mu zadano, traktowało o nakazach „wstrzymywania i poniechiwania” („cease and desist”), które The Pokemon Company oraz samo Nintendo mają praktykę wysyłać m.in. niektórym twórcom fanowskich gier z pokemonami (via Reddit).

Wiele fanowskich „Pokemonów” trafiło na szafot po interwencji TPC, choć część z nich wróciła do życia. Źródło: Pokemon Uranium. - „Nikt nie lubi pozywać fanów”. Były prawnik Pokemonów wyjaśnia, jak i dlaczego blokowane są projekty fanów - wiadomość - 2024-03-15

Wiele fanowskich „Pokemonów” trafiło na szafot po interwencji TPC, choć część z nich wróciła do życia. Źródło: Pokemon Uranium.

Jak się okazuje, McGowan zwykle otrzymywał od owych spółek linki odsyłające do artykułów na temat takich projektów lub sam trafiał na wzmianki o nich. Dlatego też, jak prawnik uczy swoich studentów z Uniwersytetu Waszyngtońskiego, „najgorsze, co może spotkać Twój fanowski projekt, to trafienie do prasy, bo teraz o nim wiem”.

Jednakże „odkrycie” fanowskiego projektu to nie wszystko. W dalszej kolejności zespół prawny TPC sprawdza, czy otrzymał on finansowanie (na Kickstarterze, Patreonie bądź w inny sposób). Ma to wynikać z faktu, że – cytując McGowana – „nikt nie lubi pozywać fanów”.

To zapewnienie raczej nie uspokaja społeczności (zresztą nawet rozmawiający z McGowanem Luke Plunket z serwisu Afrermath nie dowierza prawnikowi). Serwis Nexus Mods nadal nie pozwala na publikowanie „pokemonowych” modów do Palworld – z obawy, że nawet darmowe modyfikacje ściągną na tę popularną stronę gniew prawników The Pokemon Company, jeśli będą wykorzystywały zasoby należące do tejże spółki.

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZWROTKA S.A.: jesteśmy gotowi na system kaucyjny od 2025 r.
Następny artykułResort apeluje ws. 800 plus. Tak trzeba składać wnioski