A A+ A++

Likwidacja Centralnego Biura Antykorupcyjnego była jedną z ważniejszych zapowiedzi, z jaką KO szła do październikowych wyborów. W poniedziałek minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak przedstawił szczegóły pomysłu likwidacji CBA. – Uznaliśmy, że walka z korupcją w państwie może i powinna być inaczej zorganizowana, że stworzymy nową instytucję w policji, Centralne Biuro Zwalczania Korupcji – powiedział minister.


Zobacz wideo

CBA do likwidacji. Ekspert ocenia

Piotr Niemczyk chwalił pomysł zlikwidowania działającej od 2006 roku służby. – Nie będzie mi brakowało CBA, bo kojarzy mi się wyłącznie źle – mówił w “Pierwszym Programie” w TOK FM ekspert z zakresu bezpieczeństwa i służb specjalnych. Jak dodał, działania Centralnego Biura Antykorupcyjnego niewiele miały wspólnego z faktyczną walką z łapówkarstwem. – CBA generalnie wyłącznie źle mi się kojarzy, z wyprowadzaniem ludzi o 6:00 rano w kajdankach, a ekipa Telewizji Polskiej stoi i nagrywa to wszystko – powiedział rozmówca Wojciecha Muzala, podkreślając, że w ostatnich latach działania CBA były pokazówkami.

To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj ze specjalnej oferty. Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>

Dodał również, że CBA stało się narzędziem władzy do walki z rządową opozycją. – Centralne Biuro polityczne przekształcone zostało praktycznie w policję polityczną – powiedział wprost Niemczyk. Przypomniał, że służba powstawała, by walczyć z korupcją w organach władzy. Ale w praktyce CBA zajmowało się czym innym. – Były kontrole oświadczeń majątkowych. Jeżeli dobrze pamiętam w ogóle kilka razy w roku wobec posłów, i to przeważnie opozycji – powiedział Niemczyk. – Jak strona rządząca chciała znaleźć na kogoś haki, to uruchamiała kontrolę jego oświadczenia majątkowego i tam szukała argumentów, żeby tego człowieka pozbawić godności – przekazał.

Centralne Biuro Zwalczania Korupcji w miejsce CBA

Zdaniem Niemczyka przejęcie obowiązków od Centralnego Biura Antykorupcyjnego przez policję może być pozytywną zmianą. Bo to siłami policji udało się zwalczyć falę korupcji z lat 90. XX wieku. – Jeżeli policja poradziła sobie z korupcją wewnątrz własnych szeregów, to tym bardziej powinna być skuteczna w takim systemowym zwalczaniu korupcji na poziomach wszystkich innych – uważa ekspert.

Gość TOK FM zwrócił uwagę na to, że nowe Centralne Biuro Zwalczania Korupcji będzie zbliżone strukturalnie do Centralnego Biura Śledczego Policji. – CBŚP ma swojego własnego dyrektora, ma bardzo solidną reputację. To wcale nie jest takie proste, żeby politycznie naciskać na oficerów, którzy funkcjonują w terenie – powiedział. Jak podkreślił, nie istnieje skuteczne rozwiązanie do blokowania politycznej ingerencji w działanie służb, jednak “ten mechanizm wydaje się dosyć wiarygodny i naturalny”. 

Koniec CBA. Kto będzie walczył z korupcją?

Jak dziś wygląda korupcja na lokalnym szczeblu w Polsce? Według Niemczyka mamy do czynienia ze zjawiskiem podobnym do tego, co działo się w czasach PRL-u, czyli “załatwianiem miejsc w przedszkolu czy szpitalu”. – To też jest raczej dla lokalnej policji zadanie, niż dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które siedzi w Warszawie i takich problemów społecznych w ogóle nie rozumie – stwierdził rozmówca Wojciecha Muzala. Ekspert uważa, że lokalne oddziały nowego Centralnego Zarządu Zwalczania Korupcji, “będą najwłaściwsze do tego”, żeby prowadzić działania w tego typu sprawach.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSzalona komedia „Prywatna klinika” w Kinie Kultura w Wołominie
Następny artykułSzymon Marciniak “odstrzelił” kolegę. “Dwa dni przez to nie spałem”