A A+ A++

Lubelski Oddział Narodowego Funduszu Zdrowia “nie panował nad kwestią przerw w realizacji świadczeń przez publiczne placówki opieki zdrowotnej”. Informacje o przerwach dostawał z opóźnieniem, niekiedy wypłacał ryczałty także za okres przerwy w pracy – podaje NIK.

Lubelski Oddział Wojewódzki NFZ nierzetelnie sprawował nadzór nad realizacją umów zawartych z publicznymi placówkami ochrony zdrowia, co wpłynęło na utrwalenie nieprawidłowych stanów – podaje Najwyższa Izba Kontroli.

Jak czytamy w ustaleniach pokontrolnych NIK, publiczne placówki ochrony zdrowia często za późno informowały o przerwach w realizacji świadczeń zdrowotnych. Czyniły to w terminie krótszym niż przepisowe 30 dni przed przerwą w świadczeniu. W pojedynczych wypadkach dochodziło wręcz do tego, że informacja ta była przekazywana już po rozpoczęciu tej przerwy lub bez wskazania sposobu zapewnienia ciągłości udzielania świadczeń w tym czasie.

Stanowiło to naruszenie postanowień załącznika do rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 8 września 2015 r. w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej (OWU). Lubelski OW NFZ nie dostrzegał, że przerwy w udzielaniu świadczeń niosą określone ryzyka, a to znacząco wpłynęło na stwierdzone nieprawidłowości – czytamy.

Jak zauważa NIK, lubelski NFZ nie naliczył również placówkom kar z tego tytułu na łączną kwotę 70,2 mln zł, pomimo że taką możliwość przewidywały postanowienia zawartych umów.

Lubelski NFZ wypłacał ryczałt placówkom nierealizującym świadczeń

NIK wskazuje iż lubelski NFZ nie dokonywał rzetelnej weryfikacji rachunków składanych przez placówki rozliczające się ryczałtem przed ich zatwierdzeniem i wypłatą. W rezultacie ryczałt był wypłacany także za okresy przerw w realizacji świadczeń, choć informacje o tych przerwach były dostępne w systemie. Zbadane przez NIK placówki, które zawieszały działalność, wystawiły rachunki na łączną kwotę 753 tys. zł.

Wnioski o planowanych przerwach w udzielaniu świadczeń przez placówki, trwających do 30 dni, akceptowali pracownicy LOW nieposiadający pełnomocnictw od Dyrektora LOW. Tymczasem akceptacji takiej mogli dokonywać jedynie Prezes Funduszu albo Dyrektor Oddziału Wojewódzkiego NFZ.

Skargi pacjentów do śmietnika

Najwyższa Izba Kontroli w raporcie pokontrolnym zwróciła uwagę również na fakt, że nie wszystkie skargi pacjentów na poziom świadczeń udzielanych przez placówki opieki medycznej były rozpatrywane rzetelnie, co przekładało się na to, że skarg tych nie wykorzystywano przy sprawowaniu nadzoru nad tymi placówkami.

Jeszcze podczas trwania kontroli LOW usunął nieprawidłowości związane z weryfikacją przerw w udzielaniu świadczeń, naliczaniem kar umownych i pełnomocnictwami ws. akceptacji wniosków o zgodę na przerwy w udzielaniu świadczeń – zaznacza NIK.

– W wystąpieniu pokontrolnym sformułowano cztery wnioski pokontrolne, z czego dwa zostały zrealizowane, a dwa, dotyczące dokonania weryfikacji wstecznej rachunków złożonych przez świadczeniodawców oraz dostosowania systemu informatycznego do potrzeb automatycznej weryfikacji składanych rachunków, są w trakcie realizacji. Po ich wykonaniu kwota środków finansowych podlegających odzyskaniu przez LOW może znacząco wzrosnąć – czytamy w raporcie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNinja opanowali letnie baseny GOSiR w Gnieźnie podczas emocjonującego eventu
Następny artykułFatal Run 2089 – postapokaliptyczny hit Atari z lat 90. odżyje w przyszłym roku na współczesnych platformach