A A+ A++

Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę programu „Sport dla wszystkich”. Wykryto nieprawidłowości. Pieniądze z tego programu trafiły m.in. do Krajowego Zrzeszenia Ludowych Zespołów Sportowych. – NIK zalecił zwrot 6 tys. zł do ministerstwa. Tak też się stało. Ministerstwo przyjęło sprawozdanie i sprawy nie ma – stwierdza Mieczysław Baszko, prezes Krajowego Zrzeszenia LZS.

REKLAMA

NIK najpierw przeprowadził kontrolę, później wykrył nieprawidłowości, a teraz złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Chodzi o rozdzielanie dotacji w ramach programu „Sport dla wszystkich”.

ZOBACZ TEŻ: NIK składa zawiadomienie do prokuratury w sprawie „Sportu dla Wszystkich”. 14 mln zł dla LZS, którego prezesem jest Mieczysław Baszko

„Były minister sportu i turystyki swoimi decyzjami podzielił program na dwa nabory, zaś sposób wyłaniania konkretnych podmiotów, przyznawane punkty oraz kwoty wsparcia były – według ustaleń z kontroli – nierzetelne oraz arbitralne. Ocena poszczególnych wniosków budzi daleko idące wątpliwości proceduralne, w związku z czym Izba uznała za zasadne poinformowanie prokuratury” – czytamy na stronie nik.gov.pl.

Mowa o 87,8 mln zł, które mogły zostać udzielone w sposób nieprzejrzysty i niezapewniający równego traktowania wnioskodawców.

14 mln zł z tego programu trafiło do Krajowego Zrzeszenia Ludowych Zespołów Sportowych. Jego prezesem jest Mieczysław Baszko, były poseł, obecnie radny powiatowy. Delegatura NIK w Białymstoku w wystąpieniu pokontrolnym poinformowała poinformowała o wydatkach niekwalifikowanych za zakup ubiorów i sporządzenie rozliczenia zadania. To kwota… 6 tys. zł.

REKLAMA

– Mieliśmy bardzo szczegółową kontrolę. Krajowe i wojewódzkie zrzeszenia były maglowane. Najwyższa Izba Kontroli wyraźnie poinformowała we wnioskach pokontrolnych, że wszystko było prawidłowo. Każdy powinien liczyć się z tym, że środki publiczne muszą być pod wielkim nadzorem, bo to środku publiczne – mówi Mieczysław Baszko.

– W naszym województwie podlaskim jestem czwartą kadencję prezesem LZS. Mamy takie osoby w naszych klubach, które są mistrzami olimpijskimi. Wiodące kluby, które są w rankingu ministerstwa sportu, zakupują różne rzeczy. Akurat był błąd po stronie zakupu, na danej fakturze, klub zakupił ubiory sportowe. Nie ukrywamy tego, że kontrola wykazała, iż są to koszty niekwalifikowane. Sprzęt zostaje, ale my obciążyliśmy trzy województwa. Województwo podlaskie było bez zastrzeżeń. Środki zostały zwrócone do Ministerstwa Sportu, z korektą tych 6 tys. zł. Ministerstwo przyjęło też bez zastrzeżeń nasze sprawozdanie finansowe. Chcę przypomnieć, że Polski Związek Badmintona zwraca 1,4 mln zł.

Byłem na komisji sejmowej kultury fizycznej, sportu i turystyki, oceniono nasze zadanie bardzo dobrze, bez zastrzeżeń. Nowy minister przeznaczył z projektu, który napisaliśmy, nie 14 mln zł, tylko 15,5 mln zł na to samo zadanie – dodaje prezes Krajowego Zrzeszenia LZS.

(orj)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKolizja w Końskich przy ul. Młyńskiej. 15-latek wymusił pierwszeństwo [zdjęcia]
Następny artykułOstatnia prognoza OGB w wyborach do PE. Kto zdobędzie mandaty w okręgu nr 10?