O tym, jakie projekty są finansowane z Funduszu Sprawiedliwości pisaliśmy wielokrotnie. Opisywaliśmy choćby działalność Fundacji Strażnik Pamięci, założonej przez redaktora naczelnego „Do Rzeczy” Pawła Lisickiego. Strażnik Pamięci z pieniędzy Funduszu finansuje trzy projekty. Jeden z ich to… „Przeciwdziałanie przestępstwom dotyczącym naruszenia wolności sumienia popełnianym pod wpływem ideologii LGBT”. W ramach tego projektu ukazywały się dodatki do „Do Rzeczy” oznaczone jako część tego programu.
Fundusz finansował też inne prawicowe przedsięwzięcia medialne.
NIK o niegospodarnym i niecelowym wydatkowaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości
W sumie kontrolą objęto 35 umów o łącznej wartości 136 mln zł. To zaledwie 20 proc. wszystkich dotacji, które Fundusz Sprawiedliwości rozdzielił w okresie objętym badaniem NIK. Izba za „niegospodarne i niecelowe” uznała 13 umów na kwotę 63 mln złotych.
Dyrektor Jędrzejczyk, wymieniając kolejną z wykrytych przez NIK nieprawidłowości przekazał, że fundacja Ex Bono z Opola otrzymała z Funduszu Sprawiedliwości około 10 mln zł, z czego na koszty administracyjne ma przeznaczyć blisko 2 mln zł. Jak mówił, podczas kontroli okazało się, że siedziba tej fundacji to prywatne mieszkanie w bloku, a osoby które znajdowały się tam nie miały pojęcia o istnieniu jakiejkolwiek fundacji.
Rezultaty kontroli, czego można się było spodziewać, są dla resortu Zbigniewa Ziobry miażdżące. – NIK negatywnie oceniła działania ministra sprawiedliwości w zakresie zapewnienia właściwych uwarunkowań organizacyjnych i prawnych funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości, a także sposób wykorzystania w jego dyspozycji środków publicznych. Gospodarka finansowa Funduszu Sprawiedliwości prowadzona była z naruszeniem podstawowych zasad finansów publicznych – mówił dyrektor Jędrzejczyk.
Według NIK, „działania ministra sprawiedliwości i znacznej części organizacji, które otrzymały dotacje skutkowały niegospodarnym i niecelowym wydatkowaniem środków publicznych, a także sprzyjały powstawaniu mechanizmów korupcjogennych w przypadku osób podejmujących decyzje w zakresie rozliczania środków z Funduszu Sprawiedliwości”.
Ale według NIK nierzetelnie i niegospodarnie wydano znacznie więcej pieniędzy niż wspomniane już 63 mln złotych z przeanalizowanych szczegółowo umów. – W wyniku kontroli NIK złożyła pięć zawiadomień o popełnieniu przestępstwa. Dwa zawiadomienia o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych oraz jedno zawiadomienie do prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Łączna wartość efektów finansowych kontroli, czyli kwot środków wydatkowanych niezgodnie z przepisami, niecelowo, niegospodarnie lub nierzetelnie, wyniosła ponad 280 mln zł – podał wicedyrektor Departamentu Porządku i Bezpieczeństwa Wewnętrznego NIK Tomasz Sordyl.
Poinformował ponadto, że w czwartek prezes NIK Marian Banaś informację o wynikach kontroli przekazał prezydentowi, marszałkom Sejmu i Senatu, premierowi, przewodniczącym właściwych komisji Sejmu i Senatu.
– Mamy nadzieję, że organy te podejmą działania w celu usunięcia stwierdzonych przez NIK istotnych nieprawidłowości w funkcjonowaniu Funduszu Sprawiedliwości – dodał.
Ministerstwo Sprawiedliwości o kontroli NIK: Rodzaj walki politycznej
Ministerstwo Sprawiedliwości nie odniosło się na razie do szczegółowych wyników kontroli. Jeszcze przed publikacją raportu NIK wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski podkreślał, że jego resort wielokrotnie zwracał się do Izby, ale jego wyjaśnienia i sprostowania nie były uwzględniane.
W ocenie Romanowskiego działania NIK to „rodzaj walki politycznej i próby wykorzystania Najwyższej Izby Kontroli do odwrócenia uwagi od tego, co jest realnym problemem, czyli potencjalnych zarzutów prokuratorskich, które grożą szefowi NIK”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS