Niezwykłe sceny w samochodzie Onetu. Dorota Gardias wyznała miłość Szymonowi Hołowni

– Szymon, kocham cię, naprawdę kibicuje ci bardzo mocno – tak o nowym marszałku Sejmu mówi jego była redakcyjna koleżanka Dorota Gardias. Przyznała również, że jest dumna ze swojego kolegi.

Gościem jednego z najnowszych odcinków programu „Onet Rano” była Dorota Gardias. Razem z prowadzącą Beatą Tadlą,  prezenterka rozmawiała o byłym, redakcyjnym koledze, który dziś sprawuje urząd marszałka Sejmu.

Przy okazji rozmowy o talentach, dziennikarka Onetu zapytała Gardias czy Szymon Hołownia „ma talent”.

– Ale jaki! Kocham go naprawdę. Jest niesamowity – przyznała prezenterka.

– Profesjonalny, przygotowany i ten showman jeszcze w nim, to jest po prostu takie połączenie, którego ja się nie spodziewałam – dodała.

– Szymon, kocham cię, kibicuje ci bardzo mocno. Jestem dumna z naszego kolegi – powtórzyła jeszcze raz, gdy Tadla wtrąciła z uśmiechem, że nie spodziewała się, że Dorota Gardsias w samochodzie Onetu wyzna miłość Szymonowi Hołowni.

Dziennikarka przyznała później, że również jest dumna z nowego marszałka Sejmu, ale ma kłopot z tym jak się do niego zwracać.

– Do tej pory mówiłam „Szymonie”, a teraz „panie marszałku”? Jakoś mi się to nie klei – powiedziała.

Dorota Gardias zdradziła, że gdy spotkała marszałka Sejmu na korytarzu stacji TVN24, przywitali się ze sobą po koleżeńsku. Obie panie stwierdziły jednak, że w sytuacjach publicznych należy zachować pewne zasady.

Beata Tadla przytoczyła z kolei historię z kampanii wyborczej, gdy zwróciła się do ówczesnego kandydata na prezydenta na „ty”.

– Miałam z nim taką przygodę, że w kampanii jak startował na prezydenta, to właśnie ja zaczęłam: „Cześć Szymon”, a on do mnie: „pani redaktor” – opowiedziała.

Dorota Gardias wyznaje miłość Szymonowi Hołowni. Musicie to zobaczyć, skoro i my widzieliśmy. Źr.: Onet Rano / TikTok. pic.twitter.com/i8PclgalkE

— Stefczyk.info (@StefczykInfoPL) December 1, 2023

Źródło: stefczyk.info/na podst.Onet Rano Autor: MS

Fot. PAP/EPA

Zgłoś naruszenie/Błąd