A A+ A++

Ukraińskie wojska pochwaliły się nową ściśle tajną bronią do walki z Rosjanami. W nowym filmie pokazali „wyhodowane króliki”, które współpracują z ukraińskimi strzelcami, wabiąc ruskich sołdatów pod linię strzału. Wszystko przedstawiono w formie żartu, wbijając szpilkę w rosyjskie oskarżenia o tworzeniu przez Ukrainę broni biologicznej.

  • Film z wykorzystania “tajnej broni” opublikowała na swoich mediach społecznościowych Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU).
  • Widać na nim akcję ukraińskiego strzelca wyborowego, który próbuje zaatakować drużynę Rosjan.
  • Na obrazie z kamery w broni strzelca widać dwa króliki (bądź zające), które wyłaniają się zza zarośli i dezorientują na moment rosyjskich żołnierzy. To daje szanse strzelcowi na atak.
  • Cały film przedstawiony jest w prześmiewczym tonie, gdzie strona ukraińska chwali się, że widziane na filmie zwierzęta to “specjalna broń, wyhodowana w tajnych laboratoriach”.

Bojowe króliki pomagają zabijać Rosjan w Ukrainie

Rosyjskie wojska nie mają łatwego życia w Ukrainie. Wydaje się, że wszystko próbuje ich tam zabić. Jak się okazuje, nie mogą oni nawet czuć się bezpiecznie przy dzikich królikach i zającach. Dobitnie pokazuje to jeden z filmów, który przedstawia “kooperację” zwierząt z ukraińskim strzelcem wyborowym.

Na nagraniu z kamery karabinu widać grupkę rosyjskich żołnierzy. Nagle z zarośli wychodzą dwa punkty, które okazują się być królikami bądź zającami. Zwierzęta na moment zwracają uwagę Rosjan, osłabiając ich czujność. Wtedy padają strzały, które według SBU zabijają dwóch żołnierzy.

Całe nagranie SBU przedstawiło w żartobliwy sposób. Według służb akcja była zaplanowana, a same k … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSercanie pomagają na Ukrainie
Następny artykułMieszkańcy powiatu zgłaszali policji przez internet, czego się obawiają