Niezniszczalny Pavels Steinbors. Bramkarz Arki rozegrał 100 meczów z rzędu!

Do bramki wszedł dopiero, kiedy szkoleniowcem zespołu został Leszek Ojrzyński (pomógł mu również drobny uraz Jałochy). Właśnie wtedy zapoczątkował swoją niesamowitą serię, która trwa do dziś. Zaczęła się ona 28 kwietnia 2017 roku w meczu z Piastem Gliwice. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, a o tym jak wiele zmieniło się w Arce od tego czasu świadczy fakt, że z obecnych zawodników gdyńskiego zespołu oprócz Steinborsa zagrali wówczas tylko Damian Zbozień oraz Rafał Siemaszko. Pozostałych piłkarzy już w Gdyni nie ma lub pracują w klubie w innych rolach (będący w sztabie szkoleniowym Krzysztof Sobieraj oraz dyrektor sportowy Antoni Łukasiewicz).

Od tego momentu Łotysz miejsca w bramce Arki nie oddał w lidze już nikomu. Dokończył sezon 2016/17 (siedem spotkań), potem rozegrał po 37 meczów w sezonach 2017/18 oraz 2018/19, no i kolejnych 19 w obecnie trwającym.

To daje imponującą liczbę 100 kolejnych występów – zawsze w pierwszym składzie i zawsze od 1. do ostatniej minuty. W sumie “na zero z tyłu” zakończył 28 meczów, co w takim zespole jak Arka, niemal cały czas walczącym o utrzymanie, jest dużym wyczynem.

Skuteczny i efektowny

W tym czasie Steinbors stał się jednym z czołowych bramkarzy ligi, często popisując się niezwykłymi paradami i ratując zespół we wręcz beznadziejnych sytuacjach. W obecnym sezonie ma zdecydowanie najwięcej obronionych strzałów ze wszystkich bramkarzy ekstraklasy – aż 95 (drugi pod tym względem Matus Putnocky ze Śląska odbił 75 uderzeń).

Wysoko jest również Steinbors w klasyfikacji bramkarzy z najlepszą skutecznością. Spośród tych, którzy rozegrali minimum 10 meczów jest piąty (78,5 proc.). Prowadzi Dante Stipica z Pogoni Szczecin (81,8 proc).

Ulubieniec kibiców

Te wszystkie liczby robią wrażenie, ale chyba i tak nie do końca oddają jak wielkie znaczenia ma dla Arki świetna postawa Łotysza. Przez te ponad dwa lata swoimi kapitalnymi interwencjami w pojedynkę zapewnił on swojemu zespołowi wiele punktów. Jego rolę bardzo doceniają kibice Arki, którzy podczas piątkowego meczu z Zagłębiem Lubin (wygranego przez gdynian 2:1 po bramkach Mateusza Młyńskiego i Macieja Jankowskiego, dla gości z rzutu karnego trafił Filip Starzyński) wielokrotnie skandowali nazwisko swojego ulubieńca.

 – Bardzo im za to dziękuję. Kiedy słyszysz swoje nazwisko skandowane przez fanów, jest to coś wyjątkowego i trudno to opisać słowami – mówił po spotkaniu Steinbors. A swój niesamowity wyczyn komentował w charakterystyczny dla siebie sposób, z dużą skromnością.

– 100 meczów z rzędu to rzeczywiście bardzo dużo, ale nawet tego nie odczuwam, jakoś szybciutko to zleciało. Dziękuję przede wszystkim trenerom, którzy w tym czasie prowadzili zespół i którzy we mnie wierzyli. Aleksandar Rogić, Jacek Zieliński, Zbigniew Smółka, no i ten, od którego to wszystko się zaczęło, który mi zaufał jako pierwszy – Leszek Ojrzyński. To jeden z najlepszych szkoleniowców, z jakimi pracowałem, a przy tym wspaniały człowiek. Jemu chciałbym podziękować specjalnie – zaznaczył Łotysz.

Jest on oczywiście liderem w wewnątrz klubowej klasyfikacji piłkarzy z kolejnymi, całymi ligowymi meczami. Jej czołówka wygląda następująco:

100 – Pavels Steinbors (28 kwietnia 2017 – 13 grudnia 2019)

87 – Zbigniew Bieliński (19 października 1977 – 8 października 1980)

63 – Jarosław Krupski (2 czerwca 1993 – 15 kwietnia 1995)

55 – Zygmunt Gadecki (16 sierpnia 1964 – 4 czerwca 1966)

51 – Włodzimierz Żemojtel (27 lutego 1977 – 23 sierpnia 1978)

50 – Konrad Jałocha (1 sierpnia 2015 – 26 listopada 2016)

Zgłoś naruszenie/Błąd