A A+ A++

    Wywiady z krewnymi, artystami, naukowcami czy pracownikami miejsc pamięci przeprowadził Jarosław Wróblewski, badacz życia Witolda Pileckiego, pracownik Muzeum Żołnierzy Niezłomnych i Więźniów Politycznych PRL.
– To osoba ciekawa jako żołnierz i człowiek, postać wielowymiarowa, społecznik i romantyk, który łamie pewne schematy. Napisałem już o nim wcześniej książkę “Rotmistrz”, która jest szczegółową, ilustrowaną biografią, ale okazało się, że nadal żyją i pojawiają się nowe osoby, które inspirują się nim, na których odciska głęboki ślad, mają go w sercu. Siłą książki jest szczerość rozmów. Poszczególne osoby opowiadają tak po ludzku, jak oni odkryli Pileckiego dla siebie – mówi Jarosław Wróblewski.

Magdalena Janeczek-Tucznio, wokalistki zespołu Forteca – Walka Trwa, wyjaśnia, dlaczego nosi na palcu obrączkę ze słowami: “Podążaj śladami rotmistrza”. Krzysztof Kosior, prawnuk bohatera, mówi, co jego prababcia gotowała na obiady, a prof. Wiesław Wysocki tłumaczy, dlaczego dla niego Pilecki to postać święta, godna wyniesienia na ołtarze. W książce wypowiada się łącznie 10 osób, w tym dr Adam Cyra, badacz Muzeum Auschwitz-Birkenau, Maria Serafińska-Domańska, kierownik Muzeum Pamiątek po Janie Matejce “Koryznówka” w Nowym Wiśniczu, czyli dworze, w którym Pilecki ukrywał się po ucieczce z Auschwitz, Grażyna Giec, synowa siostry rotmistrza, Jakub Sieradzki, wnuk Makarego Sieradzkiego, podkomendnego Pileckiego, Aleksandra Kaiper-Miszułowicz, autorka wystawy o życiu żołnierza w Muzeum – Dom Rodziny Pileckich w Ostrowi Mazowieckiej, czy Mateusz Luśnia, organizator warszawskiego Marszu Rotmistrza.

 


Okładka publikacji


Książki dla Czytelników będą z autografem autora.


– Mój ojciec był pod wielkim wrażeniem dowódcy, jego charakteru. Mówił, że takie cechy współcześnie rzadko się spotyka, żeby człowiek nie był nastawiony na siebie, lecz na potrzeby drugiej osoby. Opowiadał, że rotmistrz czy to w jego obecności, czy innych osób czasem wyglądał na nieobecnego. Jakby gdzieś odpływał. (…) Ojciec mówił, że wtedy łączył się z Bogiem. Do końca życia określał go mianem świętego polskiego patriotyzmu – opowiada w książce Tadeusz Płużański, syn Tadeusza Płużańskiego, który był współpracownikiem Pileckiego w powojennej siatce konspiracyjnej.

Książka zawiera też pierwszą biografię W. Pileckiego wydrukowaną na powielaczu i wydaną poza cenzurą w 1984 r. Ma dużo fotografii, także rodzinnych.

Wydawnictwo Zero Zone ufundowało książki dla Czytelników.

Otrzymają je nadawcy 5., 10. i 15. e-maila z hasłem: “Pilecki”, wysłanego do nas na adres: [email protected] z podaniem imienia i nazwiska oraz danych niezbędnych do wysyłki.

Udział w konkursie jest równoznaczny z akceptacją regulaminu ogólnego konkursów  w Gościu Niedzielnym dostępnego na stronie https://www.igomedia.pl/doc/4733137.OGOLNY-REGULAMIN-KONKURSOW-INSTYTUTU-GOSC-MEDIA.

Przystąpienie do konkursu jest także równoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych do celów przeprowadzenia konkursu.

Administratorem danych osobowych jest Instytut Gość Media (Organizator). Dane osobowe są przetwarzane na podstawie Pani/Pana zgody, w celu przeprowadzenia konkursu, przez okres do zakończenia całego postępowania konkursowego. Dane osobowe mogą być udostępniane partnerom, realizującym z Administratorem powyższy cel oraz uprawnionym organom. Przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych, żądania ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu, wniesienia skargi do organu nadzorczego. W każdym momencie zgody na przetwarzanie danych w celu przeprowadzenia konkursu, jak i opublikowanie wyników mogą zostać wycofane przez kontakt na adres e-mail: [email protected].

  

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułInternetowe sklepy podbijają nowe rynki, ale rosną zwroty
Następny artykułZ częstochowskich parkingów zniknęło ponad 120 wraków aut