Jeśli uważasz, że obsesja na punkcie różnych działań rodziny królewskiej była ograniczona tylko i wyłącznie do osób urodzonych w krajach Wspólnoty Narodów, to pomyśl raz jeszcze. W 1997 roku Księżna Diana, o której mówiono w mediach, że jest gwiazdą, przemierza wszystkie wspólnoty narodów, Stany Zjednoczone i cały świat, nagle ginie w tragicznym wypadku samochodowym. Przez lata omawiano wszelkiego rodzaju teorie na temat możliwych przyczyn tej tragedii.
Drodzy czytelnicy, jeżeli zainteresujemy się bliżej śmiercią księżnej Diany, to szybko będziemy mogli zaobserwować różnego rodzaju dziwne fakty dotyczące tego zdarzenia. Po pierwsze, księżna Diana napisała notatkę, która przez lata była utrzymywana w tajemnicy, sugerując jej ówczesnemu byłemu mężowi księciu Karolowi, że ten ma ponure plany zakładające spowodowanie wypadku w jej samochodzie, który uniemożliwiłby księżniczce funkcjonowanie lub doprowadziłby nawet do jej „nieszczęśliwej” śmierci.
Powyższa notatka została napisana zaledwie dziesięć miesięcy przed śmiercią księżnej Diany. Księżna kontynuowała w nim, że jej śmierć lub niezdolność do funkcjonowania pozwolą mężowi poślubić kogoś innego. List został skierowany do Paula Burrella, jej byłego lokaja. Notatka nie została publicznie udostępniona, dopóki mężczyzna, pan Burrell, nie ujawnił jej istnienia w swojej książce A Royal Duty, gdzie dodał, że owa notatka służyła mu jako polisa ubezpieczeniowa. Zatem w 1996 roku Diana rozwiodła się z księciem Karolem, a już w 1997 roku nie żyła.
W notatce Księżna wyraźnie stwierdziła, że jej zdaniem istnieje plan prowadzący do wypadku samochodowego z jej udziałem. W sierpniu 1997 roku księżna Diana, podróżując Mercedesem wraz z ochroniarzem oraz szoferem prowadzącym samochód, rozbija się w przejściu podziemnym Pont De l’Alma. Księżna Diana i ochroniarz zostali ciężko ranni i niezwłocznie przewiezieni do szpitala. Lekarze stwierdzili, że księżna doznała poważnego zawału serca na miejscu wypadku samochodowego, a później zmarła w szpitalu. Tak przedstawia się historia księżnej Diany.
Jednak na koniec przy tej okazji chcemy wyraźnie napisać, że lekcja z wyżej opisywanej sytuacji jest również i taka: monarchie wciąż istnieją na widoku, ale nie jest łatwo stwierdzić, kto tak naprawdę ma prawdziwą władzę w danym rządzie i de facto o to w tym chodzi. Najpotężniejsi i najbogatsi przedstawiciele prastarych rodów, cechujący się chciwością prawdopodobnie istnieją jeszcze bardziej skryci, niż nam się wydaje.
W gruncie rzeczy możemy nawet nie znać imion i twarzy najbardziej zamożnych i potężnych osób na naszej planecie. Jednak dostrzegając a następnie rozumiejąc, że niektóre monarchie chowają się na widoku, możemy wówczas zacząć spoglądać poza poziom kultów celebrytów królewskich, głębiej do zrozumienia tajnych stowarzyszeń i wielowarstwowych klik władzy.
Źródło: Globalne-Archiwum.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS