A A+ A++

Robert Bałdyga zauważa, że w tym roku kosy pojawiły się znacznie wcześniej – 19. stycznia – niż przed rokiem, kiedy zaobserwował je w mieście dopiero 5. lutego. Kosy są czarno upierzone, mają mniej więcej wielkość szpaka i żółte dzioby, jak płatki słonecznika. Od kilku lat fotografa dziwią kosy w Łomży, ponieważ wcześniej występowały tylko w lesie. Być może, w mieście poczuły się bezpieczniej, że nie ma dużo drapieżników – chociaż są koty, a sama obecność „tygrysków” budzi niechęć kosów do osiedlania się na drzewach w pobliżu kocich siedzib czy budek. Mają łatwiejszy dostęp do żywności z odpadków w śmietnikach. Temperatura jest o stopień, dwa Celsjusza wyższa niż poza miastem, dlatego wiatr i ziąb są mniej uciążliwe. Kosy zaczynają śpiewać około godziny 5. nad ranem, zamiast budzika, i wieczorem.

Oprócz tego, gęsi przelatują z rozlewisk nadrzecznych w pobliżu Starej Łomży, Piątnicy i Jednaczewa ponad Łomżą, nad Osiedlem Południe i starówką na pola oziminy i po kukurydzach po drugiej stronie miasta, w kierunku Kraski, Mikołajek i Janowa. Pojawiają się dzikie kaczki: krzyżówki, świstuny i gągoły. W przelotach na północ były widziane łabędzie krzykliwe z żółto-czarnym dziobem. Nadal można obserwować na łąkach między mostami  lokalne łabędzie nieme z czerwonym dziobem. Mówi się o nich nieme, choć wydają odgłosy: syczą.

Mirosław R. Derewońko
tel. red.  696 145 146

Fot. Robert Bałdyga

„Wiosenne” odgłosy ptaków nad głową w Dolinie Narwi

Powróciły pary naszych żurawi z Doliny Narwi

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPracownik przygnieciony 1,5-tonowym betonowym klockiem w Lublinie. Mężczyzna zginął na miejscu
Następny artykułPonad pół miliarda złotych dla Zarządu Dróg Miejskich. Jak wykorzysta rekordową kwotę na inwestycje?