Dominacja, pewność i spokój. Delikatne wyboje na początku drugiego seta? Zupełnie bez znaczenia i szybko ominięte. Iga Świątek przywitała się ze swoim ulubionym tenisowym miejscem na ziemi kolejnym koncertem. Leolia Jeanjean już przed meczem wyrażała sporą obawę tym, że los skojarzył ją akurat z Igą. Nie ma się jednak co dziwić, zwycięstwo Francuzki wydawało się równie prawdopodobne co trafienie szóstki w Lotto. Możliwe, ale szanse na to mniej niż minimalne. Nie ma się jednak czego wstydzić, udało jej się nawet raz Polkę przełamać w drugim secie. O żadnej plamie z pewnością nie może być mowy.
Kto jest zachwycony Świątek? Pytanie, czy jest ktoś, kto nie jest
Polka natomiast wysłała jasny sygnał, że choć trzy tytuły w Paryżu to świetny wynik, to cztery brzmią o wiele lepiej i właśnie to jest jej obecnym celem. Grą Świątek zachwyceni byli polscy eksperci, eksperci międzynarodowi. Sama zawodniczka również nie ukrywała entuzjazmu związanego z powrotem do Paryża, co wyraźnie zaznaczyła w wywiadzie pomeczowym. Michał Salamucha przytoczył na naszym portalu niesamowitą statystykę Polki, podaną przez OptaAce, związaną z jej dotychczasowym bilansem na Roland Garros.
Świątek w towarzystwie legend? “Historyczna dominacja”
To samo źródło podało też jeszcze jedną, równie imponującą i niezwykłą statystykę. Otóż Iga Świątek notuje obecnie wspaniałą serię aż 15 zwycięstw z rzędu na paryskich kortach. To bowiem triumfatorka dwóch poprzednich edycji. To piąta tenisistka w historii, która dokonała w stolicy Francji czegoś takiego, a pierwsza od czasów Justine Henin z lat 2005-2010 (24 triumfy). Pozostałe nazwiska? Steffi Graf, Chris Evert i Monica Seles. Krótko mówiąc, tenisowy creme de la creme. Hiszpański portal puntodebreak.com nazwał jej osiągnięcie “historyczną dominacją”.
Aby przedłużyć passę do szesnastu zwycięstw, Polka musi pokonać w drugiej rundzie swoją dobrą znajomą Naomi Osakę. Japonka w trzech setach ograła Włoszkę Lucię Bronzetti (6:1, 4:6, 7:5) i w meczu ze Świątek na pewno będzie chciała przypomnieć, czemu jest czterokrotną mistrzynią wielkoszlemową (2x US Open i 2x Australian Open). Dotychczas mierzyły się one dwa razy. Pierwsze starcie, w Toronto w 2019 roku, poszło na konto Osaki. Drugie, w Miami 2022, zdecydowanie wygrała Świątek.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS