Aryna Sabalenka (2. WTA) pokazuje wysoką dyspozycję podczas US Open. W drugiej rundzie nie dała szans Lucii Bronzetii (76. WTA) i potrzebowała zaledwie 61 minut, aby pokonać ją 6:3, 6:1. A godne uwagi rzeczy działy się także po zakończeniu meczu.
Aryna Sabalenka podeszła do fanki po meczu US Open. I się zaczęło. “To takie urocze”
Tuż po ostatniej piłce Sabalenka udała się w kierunku trybun. Tam czekała na nią młodziutka kibicka, która zdecydowanie wyróżniała się tle reszty. To dlatego, że miała niemal taki sam strój, jak wiceliderka światowego rankingu. Ponadto trzymała w ręce maskotkę tygrysa, a to zwierzę 26-latka ma wytatuowane na przedramieniu. Zresztą po chwili okazało się, że dziewczynka… ma podobny tatuaż.
Białorusinka zapozowała do zdjęć z fanką, która wręczyła jej maskotkę. Po chwili gwiazda tenisa zdecydowała się na bardzo sympatyczny gest i przytuliła dziewczynkę. A następnie dała jej swój autograf na piłce. Komentatorzy określili kibickę jako “mini Sabalenkę”. – To takie urocze – w ten sposób podsumowali to, działo się na korcie.
Pochwały dla Aryny Sabalenki. “Bardzo eleganckie zachowanie”
“Moment turnieju. Cudownie jest widzieć, jak zawodnicy odwdzięczają się tym dzieciom, które tak wiele dla nich znaczą. Bardzo eleganckie zachowanie Aryny” – tak skomentowano te poruszające sceny na profilu The Tennis Letter w serwisie X.
Sabalenka pokazała dużą klasę, zresztą dokładnie tak, jak na korcie. Po przekonującej wygranej z Bronzetti w trzeciej rundzie US Open zmierzy się z Jekatieriną Aleksandrową (31. WTA).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS