A A+ A++

Po tytule turnieju rangi ATP 250 w Estoril – pierwszym w karierze na kortach ziemnych – Hubert Hurkacz nie miał w ogóle czasu na odpoczynek, albowiem szybko musiał przenieść się do Monte Carlo, aby rywalizować w pierwszym tegorocznym “tysięczniku” na mączce. Na inauguracje w trzech setach pokonał Jacka Drapera (39. ATP). W drugiej rundzie po drugiej stronie siatki stanął dobry znajomy.

Zobacz wideo
Feio musiał się tłumaczyć na konferencji. “Cały sztab był przesłuchiwany”

Roberto Bautista-Agut (90. ATP) w Monte Carlo przedzierał się przez kwalifikacje, w których ograł Dominica Thiem i Lorenzo Sonego. W pierwszej rundzie okazał się lepszy od Facundo Diaza Acosty – 6:2, 6:4 w nieco ponad półtorej godziny. Dotychczas pięciokrotnie rywalizował z polskim tenisistą. Hiszpan wygrał trzy pierwsze pojedynków, ale w dwóch ostatnich górą był Polak. Oba miały miejsce w zeszłym sezonie – w Rotterdamie i Paryżu. Po raz pierwszy spotkali się jednak na mączce.

35-letni tenisista z Hiszpanii swoje najlepsze lata ma za sobą, więc nie mógł być faworytem w starciu z ósmym zawodnikiem świata, mimo że dla Huberta Hurkacza mączka to najmniej wygodna nawierzchnia. 

Zaczęło się niemrawo, ale w decydujących momentach Hurkacz pokazał klasę

Polak zaczął to spotkanie ofensywnie – od dwóch wypadów do siatki – ale Bautista-Agut skarcił go dwoma minięciami. To spowodowało, że 27-latek z Wrocławia zaczął grać bardziej zachowawczo. Ustawiał się tak daleko za linią końcową, że niekiedy znikał z kadru telewizyjnego. Niespodziewanie to przynosiło pozytywny efekt, bo Hiszpan pudłował przy próbie ataków, co dało Hurkaczowi dwa break pointy już w trzecim gemie. Po dziewięciominutowej walce Bautista-Agut utrzymał swoje podanie.

W pierwszym secie było wiele niewymuszonych błędów z obu stron – i to dość prostych – przez co sporo gemów w początkowej fazie meczu było wyrównanych i toczonych na przewagi. To zmieniło się od trwającego poniżej minuty gema serwisowego Polaka na 3:3 z trzema asami. Po nim returnujący nie mieli już wiele do powiedzenia. Wszystko wskazywało, że dojdzie do tiebreaka, ale wówczas dała o sobie znać niezwykła sprawność Huberta Hurkacza, który mimo blisko dwóch metrów wzrostu jest graczem, który dobrze czuje się w defensywie i dobrze porusza się po korcie. Zdołał szybko zebrać się do woleja rywala i minął go przy siatce przy break poincie. Dzięki temu po 53 minutach wygrał pierwszego seta 7:5.

Druga partia zaczęła się od niespodziewanego przełamania na korzyść Bautisty-Aguta, który wcześniej nie wywalczył ani jednego break pointa. W kluczowej wymianie obaj grali ostrożnie, aż w końcu Hiszpan zaryzykował. Pierwotnie został wykrzyczany aut, ale sędzia główny zszedł ze stołka i ocenił ślad piłki. Uznał, że zahaczyła ona o linię i przyznał punkt Hiszpanowi, z czym nie zgadzał się Hurkacz. “What the f*ck” – krzyknął nawet. Polski tenisista miał moment nadmiernej irytacji. Upust emocji skutkował wybiciem piłki, za co został ukarany ostrzeżeniem. Znów wywiązała się krótka dyskusja z arbitrem. To podziałało jednak mobilizująca, albowiem Hurkacz od razu przełamał rywala. 

To długo były jedyne emocje towarzyszące obserwatorom drugiego seta. Wiele gemów toczyło się pod dyktando serwujących. Niestety Polak miał problem z returnem, przez co wiele punktów szybko mu uciekało. Natomiast gdy dochodziło już do dłuższych wymian, to zwykle kończył je na swoją korzyść. 

Bez przełamań doszło do tiebreaka. W nim mniej błędów popełniał Hubert Hurkacz, a to wystarczyło, aby po 2 godzinach i 3 minutach cieszyć się ze zwycięstwa 7:5, 7:6(4). Ósmy zawodnik świata o ćwierćfinał w Monte Carlo zagra ze zwycięzcą pojedynku Casper Ruud – Alejandro Tabilo. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJak zaoszczędzić na generalnym remoncie mieszkania?
Następny artykułPolska będzie większa. Powierzchnia kraju wzrośnie dzięki inwestycji