fot. rowery.org
Katarzyna Niewiadoma i reprezentacja Polski na mistrzostwach świata przegrała z pogodą. Rafał Majka zrezygnował z mistrzostw świata. Lotte Kopecky i Elisa Longo Borghini o finale zimnego wyścigu w Zurychu. Wiadomości z 28 września.
Wiadomości dnia
Katarzyna Niewiadoma nie uczestniczyła w walce o medale na trasie mistrzostw świata w kolarstwie szosowym w Zurychu. Liderka kadry Polski nie wytrzymała tempa najlepszych na przedostatniej rundzie sobotniego wyścigu.
Niewiadoma po wyścigu potwierdziła, że w trudnych warunkach pogodowych na trasie przemarzła do tego stopnia, że nie była w stanie nawiązać walki z najlepszymi.
Deszcz, wiatr i niska temperatura pokonały też resztę reprezentacji Polski: do rundy w Zurychu dojechało pięć Polek, ale na drugim okrążeniu zostały tylko Niewiadoma i Włodarczyk. Tylko one ukończyły zmagania.
Rafał Majka nie wystartuje w wyścigu ze startu wspólnego podczas mistrzostw świata w Zurychu.
35-latek, który miał być liderem reprezentacji Polski, w składzie został zastąpiony przez Piotra Pękalę. Zmiana została potwierdzona przez organizatorów na oficjalnej liście startowej.
Wyścig ze startu wspólnego mężczyzn kończy Mistrzostwa Świata w Kolarstwie Szosowym w Zurychu. W niedzielnych zmaganiach obok Pękali wezmą udział Łukasz Owsian, Filip Maciejuk i Marcin Budziński.
Wypowiedzi po wyścigu o mistrzostwo świata
Lotte Kopecky, zwyciężczyni: – Dla mnie to był ponownie perfekcyjny dzień. We wtorek poprawiłam swój rekord pięciominutowego wysiłku, więc wiedziałam, że to może być dobry dzień. Było mi ciężko na podjeździe, na którym zaatakowała Elisa [Longo Borghini], ale wiedziałam, że do mety jeszcze trochę i trzymałam swoje tempo. Elisa była bardzo mocna, my nie zareagowałyśmy od razu na jej atak. Myślałam, że mamy po wyścigu. Demi dociągnęła nas do niej, inaczej nie miałaby możliwości walki o zwycięstwo – wyjaśniała na konferencji prasowej.
– Jestem bardzo zadowolona z tego sezonu. Zrealizowałam prawie każdy cel, który sobie postawiłam. Cieszę się z tego, nie zrobiłabym nic inaczej – dodała.
Chloe Dygert, srebrna medalistka: – Przed wyścigiem nie spodziewałam się tego. Teraz mam srebro i jestem trochę zła, że nie złoto. Ale jestem szczęśliwa. Na szczycie ostatniego podjazdu musiałam zaryzykować, bo siedziałam za Lotte Kopecky, kiedy Elisa Longo Borghini zaatakowała. Jechałam za nią, oczekując, że to ona popracuje. Na zjeździe jechałem swoim tempem, zakładając, że jeśli dojadę, to dojadę i cieszę się, że dokonałam takiego wyboru.
Elisa Longo Borghini, brązowa medalistka: – Bywały lepsze dni na rowerze, ale cieszyłam się i tym. Uwielbiam się ścigać. Pojechałam dobry wyścig, przyjechałyśmy tu wygrać ten wyścig i próbowałyśmy do samego końca. Kiedy zobaczyłam znak 200 metrów do mety, pomyślałam: “będę na podium choćby nie wiem co, nic innego nie ma dla mnie znaczenia”. Rywalki są ode mnie szybsze, ale ja jestem uparta. Dałyśmy z siebie wszystko, jesteśmy z tego zadowolone – mówiła doświadczona zawodniczka, trzykrotna brązowa medalistka mistrzostw świata.
– Miałam nadzieję, że Vollering jest sprytniejsza. Bardzo chciała wygrać, była zdesperowana, żeby wygrać. Takie jest kolarstwo. Nie wystarczyło jej na sprint – oceniła taktykę rywalki.
Puck Pieterse, złota medalistka w kategorii U23: – Było bardzo zimno, zwłaszcza na zjeździe. Czułam to ja, ale i inne zawodniczki. Jako reprezentacja kontrolowałyśmy wyścig jak długo się dało. Mnie nie było już z dziewczynami na ostatnim okrążeniu, zostałam w grupce z dwiema innymi orliczkami i na nich się skupiłam.
– Byłoby świetnie, gdybyśmy wygrały wyścig elity. Próbowałem się oszczędzać na finał, ale nie dałam rady i nie byłam w stanie im pomóc. Dla mnie dziwne jest, że po dwóch latach ścigania się w elicie w przełajach i MTB znowu jestem orliczką. Ale bardzo miło jest skończyć kategorię U23 z koszulką mistrzyni świata. Zaczęłam myśleć o tytule najlepszej orliczki na ostatniej rundzie. Wcześniej starałam się tego nie robić, bo jestem zawodniczką, która powinna jechać za Kopecky, Vollering i innymi. Jeśli to się udaje, wygrywasz w kategorii U23 tak czy inaczej. Więc oczywiście chciałam w finale pomóc koleżankom, może sama powalczyć, ale nie miałam na to nóg.
Neve Bradbury, srebrna medalistka w kategorii U23: – Podeszłam do wyścigu myśląc o walce w kategorii elity, a na walce w kategorii U23 skupiłam się kiedy zostałyśmy we trzy w jednej grupce. Obawiałam się tego wyścigu, bo nigdy nie startowałam w mistrzostwach świata. A zwykle lepiej idą mi długie wyścigi. Ten wynik dodaje mi pewności siebie i zastanawiam się, może powinnam skupić się nieco bardziej na klasykach?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS