A A+ A++

Gornick nie była typową księżniczką, nie chciała sprostać wymaganiom żadnego księcia. Jej twórczość dotyczy czegoś przeciwnego – określania siebie i swojej tożsamości nie w relacji z mężczyzną, a w relacji kobiety „osobnej”, innej, wyzwolonej ze schematów, oddzielnej, określającej się w relacji do świata, do ludzi i miasta, w którym żyje.

Tytuł książki, która jest formą eseju osobistego/pamiętnika, zaczerpnięty został z powieści George’a Gissinga „The Odd Women” (1893 r.) o ruchu feministycznym w Anglii. Gornick w bohaterkach tej książki rozpoznaje siebie – kobietę osobną i feministkę. „Żaden inny pisarz nie uchwycił rozwoju naszego myślenia, naszych lęków, naszej brawury z taką dokładnością jak Gissing” – zachwyca się Gornick i opisuje szczegółowo Rhodę Nunn, jedną z bohaterek, która mogłaby z powodzeniem wykrzyknąć, że bardzo dziękuje za miłość bez równości. Tak jak sama Gornick, która rezygnuje z rodziny, dzieci, macierzyństwa. Ma gdzieś społeczne potępienie i gotowa jest krzyknąć: „Do diabła z tym wszystkim!”.

Pamiętajmy, że pisarka ma dziś 87 lat. Podobno, kiedy przeczytała książkę Rebeki Solnit „Mężczyźni objaśniają mi świat” nie mogła uwierzyć, że tak mało w świecie się zmienia. Myśl Gornick jest tak świeża, że nie sposób uwierzyć, że te eseje napisała osoba mająca 80 lat („Kobieta osobna…” została wydana w 2015 r.).

Prawdziwe życie jest gdzie indziej
czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułV edycja Programu Inwestycji Strategicznych
Następny artykułKE nie odpuszcza, a Tusk twierdzi, że mógłby załatwić pieniądze z KPO „z dnia na dzień”