W zimowym okienku transferowym Bartosz Bereszyński trafił do Napoli, które wypożyczyło go z opcją wykupu po sezonie za niespełna dwa miliony euro. Polak spędził w Sampdorii Genua sześć lat i bywał nawet kapitanem, więc płynnie mówi po włosku. Ale to wcale nie znaczy, że zrozumie wszystkich w Neapolu. W stolicy Kampanii część mieszkańców posługuje się dialektem neapolitańskim. Włoska prasa często podkreślała, że np. Lorenzo Insigne, kapitan Napoli w poprzednim sezonie (dziś gra w FC Toronto), był trudny do zrozumienia, dla ludzi spoza Neapolu. Właśnie przez jego charakterystyczną gwarę.
– Jeszcze w Genui, co jakiś czas słyszałem, jak Fabio Quagliarella [neapolitańczyk z pochodzenia] mówił w tym dialekcie, ale nic nie mogłem zrozumieć. Teraz mam jednak trochę czasu, żeby się go nauczyć. Lubię się uczyć o miejscu, w którym żyje. Za kilka miesięcy będę mógł przeprowadzić wywiad również w języku neapolitańskim – zadeklarował 30-letni Polak na antenie radia Kiss Kiss.
I dodał: – O zainteresowaniu ze strony Napoli usłyszałem przed świętami i byłem bardzo szczęśliwy. To zaszczyt, że mogę tutaj być. Rozmawiałem z trenerem i wiem, że muszę się nauczyć wielu rzeczy. Dziękuję trenerowi, że powołał mnie na mecz z Sampdorią. Od pierwszej minuty pobytu w Neapolu czuję się częścią grupy.
W Sampdorii Bereszyński najczęściej grał na prawej obronie, ale bywał też jednym z trzech stoperów. A w kadrze Polski w ostatnim czasie głównie biegał po lewej stronie boiska. Jak będzie w Napoli?
– Zawsze robię to, co karze mi trener. Nie robię problemów, bo mogę grać wszędzie. Przez całą moją karierę zawsze grałem na maksa. I teraz się to nie zmieni. Wiem, że na prawej obronie gra Di Lorenzo, który jest najlepszym bocznym obrońcą Serie A. Mogę się tutaj wiele nauczyć i mam nadzieję, że wyrzeźbię dla siebie trochę miejsca na boisku – oświadczył Bereszyński.
Bereszyński pożegnał Sampdorię
Obrońca opuścił Legię Warszawa w styczniu 2017 roku. W barwach “Sampy” rozegrał 187 meczów, w których strzelił jednego gola i zaliczył osiem asyst. Niedługo po ogłoszeniu transferu do Napoli opublikował na Instagramie wpis, w którym pożegnał się z Sampdorią.
– Kiedy tu przyjechałem, byłem chłopakiem z wielkimi marzeniami. Dziś stały się one rzeczywistością i z tego powodu Genua i Sampdoria na zawsze pozostaną w moim sercu. Chciałbym podziękować moim kolegom z drużyny, sztabowi, klubowi i wszystkim kibicom za wspieranie mnie podczas tych sześciu wspaniałych lat. Będę miał tylko dobre wspomnienia. Nigdy wiele nie mówiłem i wolałem dziękować na boisku, ale teraz muszę to napisać: Dziękuję bardzo! Ja i moja rodzina czuliśmy się tutaj jak w domu. Nie żegnam się z Włochami, to tylko nowa przygoda. Do zobaczenia jutro, ale w nieco innej roli – czytamy.
Już w piątek dojdzie do hitowego starcia Serie A, w którym Napoli zmierzy się z Juventusem. Start o godz. 20:45.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS