A A+ A++

23-latek jadący skodą w strefie zamieszkania, zatrzymał swój pojazd i postanowił zwrócić uwagę pieszemu na sposób przechodzenia przez jezdnię.  „Karcony” 45-latek wyczuł woń alkoholu od kierującego pojazdem. Natychmiast ze stacyjki pojazdu wyciągnął klucze, uniemożliwiając mu dalszą jazdę. Mężczyzna miał w organizmie ponad 2 promile. 23-latek z Bochni posiadał także sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

W ubiegłym tygodniu, w godzinach popołudniowych 45-letni pieszy – mieszkaniec Bochni szedł jedną z ulic miasta. Ulica ta była oznaczona znakiem drogowym „strefa zamieszkania”, co daje pieszym możliwość korzystania z całej szerokości jezdni. Mężczyzna został nagle zaczepiony przez jadącego tą ulicą kierowcę skody. Młody mężczyzna zatrzymał pojazd obok pieszego, zachowywał się nerwowo i zwrócił mu uwagę, która miała dotyczyć sposobu w jaki ten idzie drogą. W momencie, w którym 23-letni kierujący przedstawiał swoje racje, 45-latek wyczuł od niego silną woń alkoholu. Pieszy zareagował natychmiast. Wyciągnął klucze ze stacyjki skody, a następnie wezwał na miejsce patrol policji.

W chwili, kiedy przybyli mundurowi, kierujący skody, znajdujący się poza pojazdem zaczął uciekać pieszo. Mężczyzna jednak szybko został zatrzymany przez funkcjonariuszy bocheńskiej drogówki. Policjanci przeprowadzili badanie stanu trzeźwości, a wynik wskazał ponad 2 promile. Kierowca skody został sprawdzony w policyjnej bazie danych. 23-letni mieszkaniec Bochni oprócz tego, że kierował na podwójnym gazie odpowie także za kierowanie samochodem, mimo orzeczonego sądowego zakazu prowadzenia pojazdów.

Pamiętajmy, że bardzo ważny jest brak społecznej zgody na kierowanie samochodem po alkoholu. Dbajmy o wspólne bezpieczeństwo.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUkraińskie MSZ odpowiedziało Białorusi. Chodzi o rzekomych “agentów wywiadu” wśród dyplomatów
Następny artykułPolicja Pabianice: Uratowany przez dzielnicowych okazał się poszukiwanym do odbycia kary