A A+ A++

W sobotnim starciu ekstraklasowych beniaminków, rozgrywanym na parkiecie hali sportowej w Bochni, lepsi okazali się goście. BSF po tej porażce wypadł poza ósemkę kwalifikującą się do gry w play-off.

Wyrównane spotkanie obfitowało w liczne okazje bramkowe po obu stronach boiska i choć po pierwszej połowie na świetlnej tablicy widniał wynik 0:0, to w drugiej części gry worek z golami się rozwiązał i kibice zobaczyli ich aż pięć. Gospodarze, choć to oni zaczęli strzelanie, ostatecznie przegrali – do samego końca próbowali uratować choćby punkt, ale zmotywowani, broniący się przed strefą spadkową podopieczni Marcina Waniczka, okazali się tego dnia lepsi.

BSF ABJ Powiat Bochnia – AZS UŚ Katowice 2:3 (0:0)

1:0 – Wojciech Przybył 24′
1:1 – Roman Vakhula 25′
1:2 – Roman Vakhula 26′
2:2 – Wojciech Przybył 32′
2:3 – Tomasz Golly 38′

– Jesteśmy bardzo źli na siebie, no nie tak wyobrażaliśmy sobie zakończenie meczu… – przyznał bezpośrednio po spotkaniu Janusz Piątek, II trener drużyny. Z kolei kapitan drużyny Piotr Matras dodał bez ogródek: – Jeśli chcieliśmy grać o playoffy, to ten mecz musieliśmy wygrać. Prawdopodobnie wypisaliśmy się z walki o to tą porażką.

Do końcowego gwizdka nie dotrwał trener BSF Klaudiusz Hirsch. W bardzo emocjonującej i nerwowej końcówce, gdy jego zespół walczył o wyrównanie, szkoleniowiec gwałtownie zareagował na brutalny faul Tomasza Golly – kopnięty został szarżujący w stronę bramki najlepszy tego dnia zawodnik BSF Wojciech Przybył; to nawet nie była próba odbioru piłki tylko prymitywny cios mający powalić przeciwnika, za który sprawca otrzymał jedynie żółtą kartkę. Wściekły Klaudiusz Hirsch miał o tak łagodne potraktowanie ogromne pretensje do sędziów, w ciągu kilku sekund otrzymał dwie żółte kartki i w konsekwencji czerwoną, w związku z czym musiał udać się do szatni…

Dla trenera Hirscha były to jednocześnie trzecia i czwarta żółta kartka w sezonie, co skutkować będzie jego absencją w następnym meczu – drużynę będzie musiał prowadzić drugi trener, Janusz Piątek.

Brutalne zagranie wyraźnie widać, w zwolnionym tempie, na poniższym wideo:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLech Poznań odwrócił losy meczu. Cenne punkty „Kolejorza”
Następny artykułKto jest autorytetem dla młodych Polaków? „Czują się wykorzystani i zniechęceni”