Niespodzianka na MŚ siatkarzy. Mieli być rewelacją, muszą drżeć o awans

Reprezentacja Kuby przez lata należała do światowej czołówki, zdobywając medale na igrzyskach olimpijskich, mistrzostwach świata, czy wygrywając Ligę Światową, pierwowzór Ligi Narodów. Jednak ciągły exodus najlepszych zawodników z tego kraju sprawił, że teraz nie jest już taką potęgą, jak kiedyś. Mimo to, jej porażkę z Japonia należy uznać za niespodziankę. 

Kubańczycy, którzy w pierwszym spotkaniu mistrzostw byli o krok od sprawienia niespodzianki i ogrania Brazylii, w swoim drugim spotkaniu w czterech setach pokonali Katar i wydawało się, że nie powinni mieć kłopotów z bezpośrednim awansem do fazy pucharowej.

Mająca w swoim składzie takie gwiazdy jak Jesus Herrera czy Robertlandy Simon drużyna, od początku jednak popełniała sporo błędów. Japończycy już w pierwszym secie pokazali, że są bardzo bojowo nastawieni i wygrali tę partię 25:18.

Później jednak wydawało się, że wszystko wraca do normy, bo znakomicie atakujący Herrera mocno przyczynił się do tego, że Kubańczycy wygrali drugiego seta 25:21. Później jednak ich gra zupełnie się posypała i w trzeciej partii zdołali “urwać” niezwykle ambitnie grającym Japończykom ledwie 15 punktów.

W czwartej, jak się okazało ostatniej partii, dobrze zorganizowani Japończycy, z pewnie punktującym Yuji Nishidą (19 punktów w całym meczu), nie pozwolili już, by zwycięstwo uciekło im z ręki i wygrali seta 25:19, a całe spotkanie 3:1. I to oni zajęli drugie miejsce w grupie za mającą komplet zwycięstw Brazylią, dzięki czemu są już pewni gry w 1/8 finału.

Kubańczycy zakończyli grupowe zmagania na trzecim miejscu i muszą teraz czekać, jak ułożą się rezultaty w innych grupach. Do 1/8 finału awansują cztery drużyny z trzecich miejsc. … czytaj dalej