(Nie)sławne siostry Lee wciąż niemile widziane w Korei – jedna z nich zagra w Rumunii

25-letnia rozgrywająca Lee Da-Yeong w przyszłym sezonie zagra w rumuńskim CS Rapid București. Zawodniczka, ze względu na ujawnione w 2021 roku kontrowersje dotyczące przemocy w szkole, nie otrzymała żadnej oferty gry w koreańskich klubach i była zmuszona wybrać zagraniczną ofertę.

Bliźniaczki Lee Jae-Yeong i Lee Da-Yeong do 2021 były ulubienicami koreańskich kibiców siatkówki. Wszystko się zmieniło w lutym 2021 roku kiedy ujawnione zostało, że kobiety w czasach szkolnych znęcały się nad rówieśnikami. W momencie gdy skandal ujrzał światło dzienne, siatkarki wyraziły skruchę i wydały oficjalne, pisemne przeprosiny, które zostały upublicznione w ich mediach społecznościowych. Prośba o wybaczenie nie została przyjęta przez ofiarę, a opinia publiczna zażądała usunięcia ich trwale z siatkówki. Ostatecznie siatkarkom rozwiązano kontrakty w  dotychczasowym klubie – V-League Heungkuk Life Insurance Pink Spiders i dożywotnio odsunięto z gry w reprezentacji. Dzięki pomocy Światowej Federacji Siatkówki (FIVB), Koreanki mogły dokonać transferu i dokończyć sezon w greckiej lidze reprezentując PAOK Thessaloniki.

Pierwsza do kraju wróciła kontuzjowana Lee Jae-Yeong, do której po zakończeniu sezonu 2021/2022 dołączyła Lee Da-Yeong. Zawodniczka miała nadzieję, że zeszłoroczna afera już przycichła i będzie w stanie podpisać kontrakt z którąś koreańską drużyną. Na jej nieszczęście Korea nie zapomniała o skandalu z jej udziałem i żaden klub nie chciał podjąć z nią współpracy.

Siatkarka zdecydowała ponownie wyruszyć na zagranicznych rynek. Tym razem wybór padł na 19-krotnego mistrza Rumunii – CS Rapid București. Zespół ten ostatni raz tytuł zdobył 16 lat temu i ma nadzieję, że z pomocą Koreanki w końcu wróci na szczyt.