A A+ A++

Po trzysetowym boju, jaki Iga Świątek stoczyła z Aryną Sabalenką w finale WTA 1000 Madryt, wydawało się, że taki sam scenariusz może wydarzyć się podczas ich starcia w Rzymie. Tymczasem Polka bardzo szybko rozprawiła się z Białorusinką, zwyciężając 6:2, 6:3. Liderka światowego rankingu sięgnęła po trzeci w karierze tytuł w stolicy Włoch. Teraz przygotowuje się do ukochanego Roland Garros, który w przeszłości także wygrywała trzykrotnie.

Zobacz wideo Michał Probierz odpowiada na głośny tekst Sport.pl. Mocna polemika. “Dobrze, że się prześlizgnęliśmy”

Świątek opowiedziała wzruszającą historię z ojcem. “Miał na twarzy szeroki uśmiech”

Pierwszy raz po Wielkiego Szlema w Paryżu Iga Świątek sięgnęła w 2020 roku. Wówczas w finale pokonała 6:4, 6:1 Sofię Kenin. W styczniu ubiegłego roku na łamach The Player’s Tribune ukazał się felieton, w którym nasza tenisistka opowiedziała o kulisach świętowania pierwszego ogromnego sukcesu na światowych kortach.

Świątek opisała m.in. spotkanie z prezydentem oraz emocje, jakie towarzyszyły jej tuż po powrocie do Polski. – Kiedy jeszcze byłam we Francji, moje życie wciąż wydawało się normalne, ale kiedy wróciłam do Polski, okazało się, że wszystko się zmieniło – wspominała. Co po kilku latach tenisistka najdokładniej pamiętała z tamtego okresu? Można się zdziwić. Przedstawiła chwytającą za serce historię z jej ojcem, który wraz z ochroniarzem zawoził ją na spotkanie z prezydentem.

– Kiedy myślę o tym, jak po raz pierwszy wygrałam Roland Garros, a trzy dni później jechaliśmy do Warszawy na spotkanie z prezydentem, nie myślę wcale o całym szaleństwie, które temu towarzyszyło. Ani o medalu, ani o uroczystości. Nie wspominam nawet, jak ścigali nas paparazzi. Pamiętam tylko, jak tata prowadził samochód – kiedy na niego spojrzałam, miał na twarzy szeroki uśmiech – relacjonowała.

– On zawsze wierzył. Wierzył, zanim ja sama uwierzyłam. Nie wiem, czy to świadczy o tym, że jest naprawdę wspaniałym ojcem, czy że jest po prostu szalony – haha – dodała Świątek. Nie od dziś wiadomo, że jej relacje z ojcem są bardzo bliskie i zżyte. Tomasz Świątek dba o to, aby córka nadal zachowywała chłodną głowę, co przy skali jej popularności i umiejętności na korcie może nie być takie łatwe.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPierwsze spotkanie zespołu ds. poprawy bezpieczeństwa zdrowotnego kobiet
Następny artykułKolejne pożegnania w PGE GiEK Skrze Bełchatów