W jarosławskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji trwa spór pomiędzy częścią pracowników a prezesem zarządu spółki Andrzejem Wysockim. Zrzeszeni w związkach zawodowych mają wobec swego pryncypała długą listę zarzutów. Oskarżają prezesa m.in. o powodujący nierówności płacowe system ustalania grafików, działania mające na celu obniżenie znaczenia związków czy rekrutowanie pracowników według klucza koneksji. Prezes Wysocki przekonuje, że wszelkie wątpliwości co do stosunków panujących w zakładzie wyjaśniła w zeszłym roku Państwowa Inspekcja Pracy. Ratusz z kolei od sprawy się dystansuje, pracę prezesa ocenia jednak wysoko.
fot. Bartłomiej Pacek
Pracownicy PWiK mają szereg zastrzeżeń do prezesa przedsiębiorstwa A. Wysockiego. Ten do zarzutów się nie odnosi, przekonując, że kontrola PIP nie wykazała nieprawidłowości. Ratusz na sprawę patrzy z dystansu, ale pracę prezesa ceni wysoko.
Pracownicy PWiK mają szereg zastrzeżeń do prezesa przedsiębiorstwa A. Wysockiego. Ten do zarzutów się nie odnosi, przekonując, że kontrola PIP nie wykazała nieprawidłowości. Ratusz na sprawę patrzy z dystansu, ale pracę prezesa ceni wysoko.
Według przedstawiciela związków, który, co w pewnym sensie pokazuje skalę problemu, pragnie zachować anonimowość, w jarosławskim PWiK dzieje się źle.
Część pracowników weszła w spór z prezesem miejskiej spółki Andrzejem Wysockim, ponieważ uważa, że szeroko pojęta polityka kadrowa i zarządzanie zasobami ludzkimi nie funkcjonuje tak jak powinno. Pracownicy kwestionują szereg decyzji władz przedsiębiorstwa i uważają, że za ów sprzeciw są szykanowani.
Oporna „Solidarność” szykanowana?
– Założyliśmy związek, bo stary działał, jak działał… i się zaczęło. Prezes zaczął się odgrażać, że ten związek zlikwiduje – nasz rozmówca, jako początek poważnych problemów grupy pracowników z prezesem, wskazuje luty 2020 roku.
Według jego relacji prezes (…)
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS