W internecie pojawiają się nagrania, na których widać chińskich policjantów, którzy siłą zmuszają podejrzanych o zakażenie koronawirusem do opuszczenia domów. Według autorów nagrań, które pojawiają się m.in. na Twitterze, jest to najnowszy sposób władz Chin na walkę z rozprzestrzenianiem się patogenów.
Siłą wynoszeni z domów, by poddać się kwarantannie – w mediach pojawiają się szokujące nagrania z Chin
Panika wśród mieszkańców Chin jest coraz wyższa, a wpływają na nią kolejne doniesienia o wzroście liczby zakażonych czy ofiar śmiertelnych. W poniedziałek liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa 2019-nCoV wyniosła już 1016 osób w Chinach. Na świecie zakażonych jest 43 tysięcy osób. Z tego powodu niektórzy starają się jak najbardziej unikać kontaktu ze światem zewnętrznym. Jak podaje “Daily Mail” w tym celu zamykają się w swoich domach i odmawiają ich opuszczenia nawet wtedy, gdy wzywani są na obserwację lekarską.
W sieci pojawiły się też nagrania, na których widać jak służby porządkowe barykadują w domu jedną z rodzin, która w ostatnim czasie wróciła z Wuhan. Wcześniej funkcjonariusze mieli upewnić się, że mieszkańcy mają wystarczającą ilość jedzenia i wody.
Materiały filmowe, które pojawiają na Twitterze i YouTubie, są niezweryfikowane, a ich autentyczność nie jest potwierdzona. Podobnie jest w przypadku nagrania z interwencji policji: na nim widać kobietę, która odmawia poddania się kwarantannie. Po wyłamaniu drzwi przez policję kobieta zaatakowała funkcjonariuszy tasakiem. Została jednak unieruchomiona i przewieziona do szpitala.
Dziennikarze portalu polsatnews.pl zapytali Marcina Przychodniaka z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych o to, czy nagrania mogą pokazywać prawdziwe działania władz:
Taka reakcja jest możliwa i wynika z różnych powodów. To tylko domysły, ale działania te mogą być zlecane przez władze, żeby nie dopuszczać osób, które mogą potencjalnie zarażać lub chociaż przebywały w obszarze epidemii. (…) Te nagrania, to miks rożnych sytuacji, u podstaw których leży brak zaufania, reakcje bardzo emocjonalne i gwałtowne. Widzimy wyciąganie ludzi z domów siłą, transportowanie ich do ośrodków leczenia, czy chociażby zmuszanie osób do zakładania maseczek. Robią to przedstawiciele władzy, ale także zwykli ludzie.
Według Przychodniaka filmy mogą być wykorzystywane przez władzę, by zwiększyć kontrolę społeczną. – Te filmiki pokazują, co może się z tobą stać, jeśli nie zgłosisz się do szpitala po pojawieniu się objawów koronawirusa – dodał.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS