FIA po przeanalizowaniu sprawozdań finansowych zespołów zakomunikowała, że Red Bull Racing przekroczył w sezonie 2021 limit budżetowy o 1,8 miliona dolarów amerykańskich. Zasądzono grzywnę w wysokości 7 milionów dolarów oraz 10-procentową redukcję czasu przeznaczonego na testy aerodynamiczne.
Pierwsze doniesienia o możliwym wykroczeniu RBR pojawiły się pod koniec września w trakcie wyścigowego weekendu w Singapurze. Plotki lotem błyskawicy rozniosły sie po padoku. Horner zdecydowanie zaprzeczał wtedy oskarżeniom i nie ukrywał żalu z powodu komentarzy rywali.
Red Bull oficjalną informację o przekroczeniu limitu wydatków otrzymał ponad tydzień później w Japonii. Oficjele przekazali wieści półtorej godziny po przypieczętowaniu przez Maxa Verstappena drugiego tytułu.
Pytany w Meksyku o całą sekwencję zdarzeń, Horner przyznał, że oczekuje przeprowadzenia analizy tego, w jaki sposób informacje dotyczące Red Bulla wyciekły z FIA.
– Oskarżenia, które pojawiły się w Singapurze, były przykrością dla każdego członka zespołu, naszych partnerów i wszystkich związanych z Red Bullem – powiedział Horner. – Wyciek w każdej formie jest niezwykle niepokojący. Oczekujemy, że będzie to miało swój ciąg dalszy.
Zanim ekipa z Milton Keynes zdecydowała dobrowolnie poddać się karze, rywale licznie nawoływali do jak najsurowszego potraktowania RBR. Horner wciąż ma pretensje o te głosy, ale i przyznał, że nie widzi najmniejszego powodu, by jego zespół miał za coś przepraszać, a do przekroczenia wydatków doszło nieumyślnie z powodu błędu.
– Bierzemy to „na klatę” i mamy pewne wnioski. Prawdopodobnie popełniliśmy błąd w naszym sprawozdaniu. Z perspektywy czasu i dokładnego wglądu każdy jest teraz specjalistą.
– Jednak nie działaliśmy z premedytacją, nie zrobiliśmy nic nieuczciwego. Na pewno nie chodziło o oszustwo, jak twierdzono w niektórych cytatach. Nie wydaje mi się więc, abyśmy musieli przepraszać.
– Myślę, że z całej sprawy każdy może wziąć lekcję dla siebie. Przyjęliśmy ciosy na siebie, gdy publicznie nas atakowano. Na torach wygwizdywano naszych kierowców, a wysnuwane zarzuty dokonały znaczących szkód na reputacji. To musi się skończyć.
Polecane video:
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS