A A+ A++

W innych okolicznościach porażka zespołu ORLEN Upstream SRS na własnym parkiecie z żółtodziobami z Zabrza, chłopakami, mającymi po 17 – 18 lat, byłaby sporą sensacją. Ale obecnie okoliczności są takie, że zespół ORLEN Upstream SRS to I-ligowy przeciętniak, któremu jednak mimo wszystko nie przystoi sprawiać coraz uboższej publiczności tak niemiłe niespodzianki.

To był bardzo słaby mecz zespołu Krzysztofa Błażkowskiego, jak najbardziej zasłużenie przegrany. Gospodarze nie dali ani jednego argumentu losowi, aby ten inaczej się z nimi obszedł. Przemyślanie kompletnie nie wyciągnęli wniosków z przegranego meczu w I rundzie w Zabrzu. Grali ślamazarnie, bez pomysłu, przewidywalnie, arcy nieskutecznie, jakby od niechcenia. Taką postawą nie da się wygrać nie tylko z zabrską młodzieżą, ale nie da się wygrać z kimkolwiek. Gdyby gospodarze wykorzystali choć połowę stuprocentowych, niewykorzystanych okazji, prawdopodobnie – mimo wielu minusów – byliby bogatsi o trzy punkty.

ORLEN Upstream SRS Przemyśl – SPR Górnik II Zabrze 32:34 (16:18)

  • ORLEN Upstream SRS: Sar, Iwasieczko 1 – Kielar 6, Walczyk 2, Guzdek 4, K. Kroczek 0, Wachta 0, Surma 0, Kowalik 0, Mróz 1, Wrześniowski 0, M. Kroczek 9, Kubisztal 1, Hoim 4, Kulka 4.
  • SPR Górnik II: Maj, Mleczko – Konieczny 0, Mikunda 2, Giebel 1, Trójniak 6, Rajca 1, Światłowski 0,  Mostowik 1, Żaczek 2, Żalek 2, Surdyk 8, Mrozek 4, Mendela 5, Bykowski 1, Gryma 1.

Sędziowali: Jakub Czochra (Zwierzyniec) i Michał Szpinda (Zamość). Kary: ORLEN Upstream SRS – 16 min; SPR Górnik II – 16 min. Czerwona kartka: Bykowski (53. – faul). Widzów: 100.

Aktualizacja: 27/03/2024 20:59
Autor: Mariusz Godos
/ Życie Podkarpackie

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFunkcjonowanie komunikacji miejskiej w okresie Świąt Wielkanocnych
Następny artykułEmilian Kamiński do końca ukrywał to przed bliskimi. Nie chciał, by wiedzieli