A A+ A++

Niemieckie składy o nazwie American Pioneer 220 zostaną specjalnie zaprojektowane dla rynku amerykańskiego, będą kursować na liczącej 350 km trasie między Las Vegas, a przedmieściem Los Angeles, Rancho Cucamonga ze średnią prędkością 320 km/h. Podróż pociągiem będzie trwać mniej niż dwie godziny zamiast czterech drogami, z połączenia powinno korzystać 11 mln pasażerów rocznie — poinformował Siemens Mobility, wybrany przez Amerykanów na głównego dostawcę pierwszych 10 składów pociągów. Niemcy dodali, że nie ustalono jeszcze wartości tej transakcji — pisze AFP.

Przegrała w tym przetargu francuska grupa Alstom, pierwszy autor i producent składów TGV. Francuzi są zawiedzeni, ale gotowi wykorzystać przyszłe okazje wprowadzania w Ameryce pociągów dużych prędkości. Produkują już składy Avelia Liberty, przewidziane dla trasy Boston-Waszyngton, na której nie mogą przekraczać prędkości 240 km/h, więc nie można ich uważać za składy dużych prędkości TGV. Alstom wyprodukował dotąd 13 składów z 28 zamówionych w 2016 r. przez administrację Baracka Obamy. Pociągów tych jeszcze nie dostarczono, bo czekają na certyfikację przez amerykański urząd bezpieczeństwa transportu kolejowego.

O utworzeniu nowej linii kolejowej z Newady do Kalifornii ogłosił w grudniu uroczyście prezydent Joe Biden. To połączenie pozwoli wyeliminować 3 mln samochodów z autostrady między obu miastami. Budowa ma kosztować 12 mld dolarów, rząd federalny da z tego 3 mld. Administracja Bidena zapowiedziała zainwestowanie 30 mld dolarów w sieć kolejową, aby do 2040 r. zwiększyć dwukrotnie liczbę pasażerów w pociągach. W tej chwili sieć ta jest w powijakach. Np. podróż … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRadom świętuje 233. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja
Następny artykułWilliams w końcu z zapasem