publikacja
2023-11-07 09:03
Statystyki z niemieckiego przemysłu rozczarowały już ósmy
raz z rzędu. Tym razem spadek był znacznie głębszy od oczekiwań. Aktywność w
sektorze wytwórczym największej gospodarki Europy spadła do poziomów z czasów
koronawirusowych restrykcji z 2020 roku.
We wrześniu wartość produkcji przemysłowej w Niemczech była
realnie (czyli po uwzględnieniu zmian cen) o 1,4% niższa niż w sierpniu oraz o
3,7% niższa niż rok wcześniej – poinformował we wtorek Destatis.
Ekonomiści spodziewali się spadku produkcji tylko o 0,1%
mdm. Był to zatem już ósmy z rzędu rozczarowujący odczyt. To także piąty
miesiąc z rzędu spadku produkcji przemysłowej w największej gospodarce strefy
euro. Co więcej, indeks niemieckiej produkcji osiągnął najniższą wartość od
sierpnia 2020 roku. Jeśli pominąć okres pierwszej fali covidowych lockdownów,
to równie niskich wartości trzeba by szukać w latach 2009-10, gdy świat
wychodził z pierwszej po II wojnie światowej globalnej recesji.
We wrześniu największy regres odnotowano w sektorze
farmaceutycznym (-9,2% mdm), motoryzacji (-5%) oraz produkcji urządzeń
elektrycznych (-4,4%). Mocno w dół poszła też produkcja w sektorach
energochłonnych, gdzie jej wartość była aż o 8,5% niższa niż rok wcześniej –
dodał Destatis.
Produkcja przemysłowa w Niemczech. 🇩🇪
⬛️Produkcja towarów wymagających wysokich nakładów energii spada. Jest gorzej niż podczas koronawirusa.
🟥Powiem, że wcale mnie nie dziwią sondaże wyborcze w Niemczech.
🟨Było nie wyłączać elektrownii atomowych.#Gospodarka #Ekonomia… pic.twitter.com/fUimKA7lis— Tomasz Wyłuda (@tomaszwyluda) November 5, 2023
Bardzo słabe wyniki niemieckiego przemysłu są spójne ze
wskazaniami indeksów PMI, które od
wielu miesięcy znajdują się na głęboko recesyjnych poziomach. Przemysłowa
recesja dotyczy nie tylko Niemiec, ale praktycznie całej Europy, a także Stanów
Zjednoczonych oraz Japonii.
Ale to publikacje znad Renu i Łaby zwracają największą uwagę
komentatorów. Niemcy osiągnęli ogromny sukces gospodarczy w latach 2010-18,
notując ekspansję ekonomiczną pomimo kiepskiej koniunktury w krajach strefy
euro. Nasi zachodni sąsiedzi korzystali wtedy na reformach rynku pracy z
początków XXI wieku, taniej energii z Rosji oraz niskich stopach procentowych w
EBC i słabego euro sztucznie wspierającego konkurencyjność niemieckiego
eksportu.
Większość z tych czynników się jednak wyczerpała. Dodatkowo
sami Niemcy strzelili sobie w kolano, zamykając elektrownie atomowe i prowadząc
obłąkaną politykę energetyczną. Plan zastąpienia krajowego wytwarzania
energii z atomu i węgla pod pretekstem ideologii klimatycznej usiłowano zastąpić
tanim gazem z Rosji oraz drogą w wytwarzaniu energią z wiatraków.
Niemcy zaczęły też przegrywać globalną konkurencję w
motoryzacji, co stawia pod
znakiem zapytania cały niemiecki model gospodarczy wypracowany na początku
XXI wieku. Wyzwaniem pozostają też problemy demograficzne, kompletnie nieudana
polityka imigracyjna oraz wciąż
podwyższona inflacja, realnie zubożająca społeczeństwo.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS