15 minut temu
Na początku października bieżącego roku Polska przekazała Niemcom notę dyplomatyczną w sprawie reparacji wojennych. Warszawski korespondent “Frankfurter Allgemeine Zeitung” Gerhard Gnauck przekazuje, że w dokumencie nie pojawia się słowo “reparacje”. Nie znalazła się tam również konkretna suma, jaką Niemcy miałyby wypłacić Polsce za straty wojenne.
Przypominając o przekazaniu Berlinowi na początku października noty dyplomatycznej ws. reparacji, niemiecki dziennik “Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) przypomina, że początkowo jej treść była ściśle chronioną tajemnicą. “W międzyczasie staje się coraz jaśniejsze, co długa na dwie strony nota (…) zawiera” – czytamy w sobotnim wydaniu gazety.
Warszawski korespondent “FAZ” Gerhard Gnauck, powołując się na informacje zdobyte w polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych, pisze, że w dokumencie nie pojawia się słowo reparacje, nie pada też w nim konkretna suma, jaką Polska miałaby otrzymać od Niemiec za straty wojenne. W nocie jest za to mowa o odszkodowaniach, takich, jakie dostali już kiedyś robotnicy przymusowi.
Jak czytamy, w składającej się z dziewięciu akapitów nocie wyliczone są za to inne problemy, będące następstwem wojny. Warszawa domaga się w tym kontekście ostatecznego i całościowego uregulowania tych spraw.
Gazeta wymienia tu choćby oczekiwania strony polskiej, dotyczące edukowania w Niemczech o skali i charakterze niemieckiej okupacji w Polsce, która była o wiele bardziej brutalna niż choćby we Francji. Warszawa ubolewa w nocie, że tej tematyce nie poświęca się w Niemczech odpowiednio dużej uwagi i że pozostaje ona nieznana.
W dokumencie ma być także mowa o wielu materialnych dobrach kultury, które w wyniku wojny znalazły się poza granicami Polski, a które wciąż czekają na zwrot. Poza tym nota ma zwracać uwagę na sytuację Polaków żyjących w Niemczech. Warszawa zarzuca Berlinowi niewypełnianie zapisów trakt … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS