A A+ A++

Współpraca z Polską w sprawie wydaleń migrantów z Niemiec funkcjonuje dobrze. Takiej informacji udzieliła niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser.

Nastroje antyimigranckie w Niemczech rosną, w dużej mierze przyczynił się do tego ostatni atak nożownika na festynie w niemieckim Solingen.

CZYTAJ TAKŻE: Niemcy wreszcie przejrzą na oczy? Lider opozycyjnego CDU uderza w politykę migracyjną rządu Scholza po ataku nożownika w Solingen

Ale już w październiku ubiegłego roku, na granicy z Polską i Czechami, utworzono jednostronne kontrole graniczne. Od tego momentu z Niemiec wydalono łącznie 30 000 osób.

Aktualne dane dla granicy z Polską miały zostać przekazane, jak obiecała Nancy Faeser dziennikarzom, 13 sierpnia, ale mimo kolejnych zapytań nie zostały one podane do informacji publicznej. Ostatnie dane wskazywały na ponad 4600 osób, które zostały wydalone przez Niemcy do Polski od początku roku do końca maja 2024

— pisze portal tysol.pl.

W odróżnieniu od strony polskiej granica Niemiec jest teraz przez ten kraj redefiniowana jako teren sięgający także w głąb kraju. Jeśli osoba kontrolowana w tych regionach, nawet oddalonych o 10–20 kilometrów i więcej od linii granicznej, nie ma przy sobie papierów zezwalających na pobyt w Niemczech, niemiecka policja wydala ją do Polski. Strona polska w wielu przypadkach nawet nie jest obecna przy takim wydaleniu

— czytamy.

Zmiany w zasadach stosowania azylu politycznego?

Według prawa międzynarodowego, nie można wydalać z kraju osób, które starają się o azyl polityczny. Dotychczas w Niemczech działało to tak, że jeżeli ktoś jednoznacznie i w ocenie niemieckich służb przekonująco poprosił o azyl, miał prawo do rozpatrzenia swojego wniosku.

To zdaniem polityków prawicowych, chadeckich i nawet częściowo tych należących do koalicji rządzącej powinno się już niedługo zmienić. Zdaniem prawnika Daniela Thyma – który występował w niemieckim dzienniku telewizyjnym Tagesschau w publicznej stacji telewizyjnej ARD 8 września o godzinie 20:00 – Niemcy mogłyby starać się o obejście prawa międzynarodowego i prawa europejskiego. Politycy niemieccy mogą ogłosić stan wyjątkowy i deklarować, że nie mogą poradzić sobie z sytuacją migracyjną, wtedy – jak wskazuje Thym – Unia Europejska i inne kraje byłyby zmuszone przyjąć te wydalenia

— pisze portal.

CZYTAJ WIĘCEJ:

— Dżihadyzm powrócił z nową falą ataków w Europie. Zamach w niemieckim Solingen to przykład terroryzmu związanego z IS

— Niemcy otwierają oczy? Szefowa niemieckiego MSW zachęca kraje związkowe do deportacji migrantów, którym odmówiono azylu

tysol.pl/jw

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZabójstwo na olsztyńskich Brzezinach. 32-latek dźgnął ojca i matkę multitoolem
Następny artykułŚmierć na plebanii w Drobinie. Nieoficjalne ustalenia