A A+ A++

Niemieckie i włoskie Eurofightery, a także polskie myśliwce F-16 wzięły udział w koordynowanym przez NATO przechwyceniu rosyjskich bombowców Tu-160, operujących nad Morzem Bałtyckim – poinformował Sojusz Północnoatlantycki.

Jak wynika z komunikatu niemieckich sił powietrznych, decyzję o poderwaniu maszyn pełniących misję NATO Air Policing podjęło połączone Centrum Operacji Powietrznych (Combined Air Operations Centre) w niemieckim Uedem. Po wykryciu bombowców Tu-160 eskortowanych przez dwa rosyjskie myśliwce poderwano niemieckie i włoskie Eurofightery, operujące w ramach misji Air Policing odpowiednio z baz w Estonii i na Litwie oraz polskie F-16, które dyżurowały w bazie Poznań-Krzesiny.

O sprawie informowały również służby prasowe NATO. Podkreślono, że poderwanie myśliwców było konieczne w celu identyfikacji rosyjskich maszyn, bo część z nich miała wyłączone transpondery, nie miała też planów lotu. Zaznaczono, że takie samoloty mogły nie być widoczne dla cywilnych kontrolerów lotu, co wiązało się z ryzykiem dla ruchu powietrznego.

Podkreślono, że rosyjskie bombowce pozostawały cały czas w przestrzeni międzynarodowej. Uczestniczyły w ćwiczeniach z rosyjską maszyną wczesnego ostrzegania A-50, a po około trzech godzinach wróciły do bazy. Oprócz maszyn koordynowanych przez centrum operacyjne NATO, rosyjskim myśliwcom towarzyszyły też fińskie F/A-18 Hornet (dokonały przechwycenia jako pierwsze) i duńskie F-16, przy czym decyzję o starcie tych ostatnich podjęło duńskie centrum koordynacji operacji powietrznych. 

Reklama
image
Fot. Siły Powietrzne Włoch
image
Fot. Luftwaffe

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicja kupuje karabiny wyborowe
Następny artykułTortury Schumachera