Jakub Kwiatkowski, rzecznik prasowy reprezentacji Polski, oficjalnie potwierdził, że trzech napastników reprezentacji Polski – Robert Lewandowski, Krzysztof Piątek i Arkadiusz Milik będzie mogło polecieć do Londynu na mecz z Anglią w ramach eliminacji mistrzostwa świata.
– Bayern i Hertha potwierdziły zwolnienie Lewego i Piony na mecz w Anglii. Również federacja francuska przysłała zgodę na zwolnienie z kwarantanny dla Arka Milika. Do Anglii w komplecie, ale i tak najważniejszy póki co dobry start w Budapeszcie – napisał Jakub Kwiatkowski na Twitterze.
Zgrupowanie kadry zbiega się szczęśliwie z generalnym poluzowaniem niemieckich reguł dotyczących przyjazdów z Wielkiej Brytanii. W piątek wieczorem Instytut Roberta Kocha ogłosił, że Wielka Brytania od niedzieli zostanie przesunięta z listy krajów najwyższego ryzyka, czyli tych zagrożonych mutacją wirusa, do grupy podlegającej mniejszym obostrzeniom wjazdowym. W przypadku zawodowych sportowców wracających z Wielkiej Brytanii oznacza to, że kwarantanny nie będzie w ogóle, wystarczy testowanie. Oprócz reprezentacji Niemiec i Polski najbardziej skorzystała na tej zmianie reprezentacja Austrii, która na liście powołań na mecz ze Szkocją miała aż 17 piłkarzy z niemieckiej ligi i obawiała się, że nie będzie mogła z nich skorzystać w Glasgow.
Niemiecki portal podważa tajne porozumienie, dzięki któremu Lewandowski pojedzie na mecz z Anglią. “Bardzo wątpliwe”
Portal tz.de powołał się na kilka wypowiedzi osób z polskiego rządu, które twierdzą, że decyzja o zgodzie dla Roberta Lewandowskiego dot. gry na Wembley była możliwa dzięki interwencji premiera Polski u Angeli Merkel. – Mateusz Morawiecki osobiście interweniował u kanclerz – powiedział wiceszef MSZ Paweł Jabłoński, który jest cytowany przez niemiecki serwis.
Według Jabłońskiego sygnały ze strony niemieckiej były początkowo raczej negatywne, ale po interwencji osiągnięto porozumienie. – Do Londynu pojedziemy w pełnym składzie. Dziękuje wszystkim, którzy nam pomogli. Dodatkowe słowa podziękowania dla Kancelarii Premiera – napisał w piątek wieczorem na Twitterze Zbigniew Boniek, prezes PZPN.
Rzecznik prasowy rządu Piotr Mueller również potwierdził kontakt Morawieckiego z Merkel. – Potwierdzam, że premier Mateusz Morawiecki osobiście kontaktował się z kanclerz Niemiec, aby umożliwić naszym piłkarzom udział w nadchodzącym meczu – cytuje portal tz.de wypowiedź PAP. “Mówi się, że dwóch szefów rządów faktycznie doprowadziło do zmiany zasad dot. koronawirusa, jednak jest to bardzo wątpliwe” – dodaje portal.
Wielka Brytania ze względu na mutacje wirusa była w ostatnich tygodniach uważana przez niemieckie władze sanitarno-epidemiologiczne za jeden z obszarów najwyższego ryzyka (na tej liście były też m.in. Czechy oraz Tyrol). Wszystkie osoby, które w ciągu 10 dni przed wjazdem do Niemiec odwiedziły Wielką Brytanię, musiały poddawać się najsurowszemu wariantowi kwarantanny: 14-dniowemu, bez możliwości skrócenia. Stąd wynikały ogromne obawy, czy Bayern Monachium i Hertha Berlin zgodzą się na wyjazd Roberta Lewandowskiego i Krzysztofa Piątka na mecz z Anglią na Wembley. Ostatecznie jednak piłkarze dostaną taką zgodę, tak samo jak grający w Marsylii Arkadiusz Milik. Nie będzie ich obowiązywała wspomniana kwarantanna. Już w czwartek sanepid w Duisburgu zwolnił z niej grających w angielskiej lidze piłkarzy reprezentacji Niemiec, którzy przyjechali na zgrupowanie.
Rozpoczynają się eliminacje do MŚ
Zanim reprezentacja Polski poleci do Londynu, czekają ją w marcu dwa mecze: eliminacje do przyszłorocznych mistrzostw świata w Katarze rozpocznie od spotkań z Węgrami (25 marca w Budapeszcie) i Andorą (28 marca w Warszawie). Spotkanie na Wembley – 31 marca.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS