A A+ A++

Czytaj więcej

SEFE: wszystko jest w porządku

Niemieckie porty nie są zaangażowane w ten proces, podobnie jak europejskie czy niemieckie sieci gazowe. W związku z tym dostawy LNG nie docierają do niemieckiego rynku, przemysłu ani konsumentów w naszym kraju” – poinformował Deutsche Welle e-mailem rzecznik spółki.

Rzecznik podkreśla, że SEFE ma długoterminowy kontrakt na zakup gazu od Yamal LNG. Został on popisany jeszcze przez rosyjską inwazją na Ukrainę. Ma również osobne długoterminowe zobowiązania dostaw dla indyjskiej firmy GAIL Ltd.

Według SEFE zgodnie z umową z 2018 roku zerwanie kontraktu wiązałoby się z ogromnymi stratami finansowymi. Umowa została popisana tak, że Niemcy musieliby płacić za gaz nawet wówczas, gdyby go nie odbierali i nie przewoziliby go do Indii. Zdaniem przedstawiciela SEFE taka procedura nie byłaby uzasadniona ekonomicznie.

SEFE wcześniej nazywała się Gazprom Germania. W 2022 roku pierwszych miesiącach wojny stanęła w obliczu problemów finansowych związanych z powiązaniami z rosyjskim gigantem gazowym. To z kolei zmusiło rząd w Berlinie do interwencji, aby powstrzymać upadek firmy. Jej działalność prowadzona jest głównie przez handlowców z siedzibą w Londynie i Singapurze.

Niemcy chcą teraz wiedzieć, dlaczego możliwe są takie transakcje, s … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWybory 2023. Marsz Miliona Serca 1 października to klucz do zwycięstwa opozycji i próba generalna
Następny artykułByły śpiewy, pokazy teatralne i… pierogi z całego świata. Baobab zaprasza lublinian, migrantów i uchodźców do spotkań przy stole