A A+ A++

Odbudowa Bundeswehry powoli nabiera tempa. Bez wielkich deklaracji i szumnych zapowiedzi, za to konsekwentnie, z rozmysłem i w myśl zasady: mierz siły na zamiary. Pojawiły się nowe informacje odnośnie do pozyskania nowego pływającego transportera opancerzonego, następcy leciwego Fuchsa. Szykuje się także duże zamówienie na czołgi podstawowe Leopard 2. W przypadku tych ostatnich na horyzoncie majaczy już porozumienie z Włochami o zakresie udziału tamtejszych firm w produkcji wozów na potrzeby Esercito Italiano.

Pierwsze pojazdy rodziny Transportpanzer Fuchs weszły do służby w roku 1979 i pomimo kolejnych modernizacji ich czas dobiega końca. Nowy pływający transporter opancerzony ma być uzupełnieniem ciężkich, niepływających Boxerów. W ubiegłym roku zakładano, że zakup następcy Fuchsa będzie finansowany z liczącego 100 miliardów euro funduszu Sondervermögen, ostatecznie jednak został wypchnięty z listy przez F-35, ciężkie śmigłowce transportowe oraz obronę przeciwlotniczą i przeciwrakietową.

Pod koniec października członek parlamentarnej komisji do spraw obrony, deputowany opozycyjnych chadeków Armin Schwarz, wystosował do ministerstwa obrony oficjalne pisemne zapytanie o status programu nowego transportera opancerzonego. Odpowiedź otrzymał 1 listopada. Parlamentarny sekretarz stanu przy resorcie obrony Thomas Hitschler wyjaśnił, że decyzja w sprawie wyboru następcy Fuchsa ma zapaść w przyszłym roku.

Przy wyborze kandydata będą decydować, oprócz zdolności pływania i odpowiedniego poziomu ochrony, pełna integracja z systemem logistycznym Bundeswehry i możliwość prowadzenia napraw przez wojsko własnymi siłami. To ostatnie pokazuje, że w teorii efektywne i tańsze serwisowanie sprzętu wojskowego przez firmy zewnętrzne się nie sprawdziło.

Kolejny wymóg to dojrzałość konstrukcji. Nowy transporter ma reprezentować niskie ryzyko technologiczne i, co najważniejsze, „rynkową dostępność”. Wyraźnie widać, że podobnie jak w przypadku samobieżnych systemów przeciwlotniczych i bojowych wozów rozpoznawczych Berlinowi zależy na czasie. Nowe pojazdy mają być jak najszybciej gotowe do wprowadzenia do służby. Hitschler ujawnił, że pod uwagę brane są trzy konstrukcje.

Żeby było ciekawiej, wszystkie trzy oferowane pojazdy rywalizują także w programie Spähfahrzeug Next Generation (SpähFz NG – wóz rozpoznawczy następnej generacji), mającego wyłonić następcę Fenneka. Chodzi tutaj o CAVS, czyli kolejną wersję rozwojową transportera opancerzonego Patria 6 × 6. Zaletą tego rozwiązania jest uczestnictwo Niemiec w programie rozwojowym. Już wcześniej zresztą wskazywano, że Berlin dołączył w kwietniu tego roku do realizowanego przez Finlandię, Łotwę i Szwecję projektu właśnie z myślą o poszukiwaniu następcy Fenneka i Fuchsa.

Pozycję CAVS miał podkopać lobbying Rheinmetalla. Koncern z Düsseldorfu w obu postępowaniach oferuje zaprezentowanego pod koniec ubiegłego roku Fuchsa 1A9. Zmiany objęły wprowadzenie potężniejszego silnika o mocy 450 koni mechanicznych i wzmocnienie ochrony, w tym pancerza zasadniczego i ochrony przeciwminowej. Dalsze zmiany objęły montaż systemu obserwacji dookolnej, wymianę hamulców i układu kierowania. Masa pojazdu po tych wszystkich zmianach wynosi 24,5 tony, przy czym ceną za wzmocnione opancerzenie jest spadek ładowności z 4 ton do 3 ton.

Ostatnim kandydatem (i kto wie, może czarnym koniem) jest Pandur EVO 6 × 6, wdrażany do służby w austriackich wojskach lądowych (Bundesheer). Pandur Evo powstał w odpowiedzi na zapotrzebowanie austriackich wojsk lądowych na pojazd o większej przeżywalności i możliwościach niż dotychczas eksploatowane wersje Pandura. Na potrzeby Bundeswehry GDELS opracował wspólnie z Hensoldtem wersję rozpoznawczą, która miała premierę na forum RüNET 2023 w Koblencji pod koniec sierpnia.

Obecnie niemieckie wojska lądowe posiadają około 400 Fuchsów różnych wersji. Berlin nie zdradza, ile nowych wozów zamierza zamówić. Biorąc jednak pod uwagę planowaną rozbudowę Bundeswehry i zwiększenie liczby wozów rozpoznawczych z obecnych 220 do nawet 252, można zakładać, że liczba nowych transporterów opancerzonych będzie oscylować wokół 400. Zważywszy na możliwość połączenia obu kontraktów, co zapewni tak miłe niemieckiemu rządowi i parlamentowi oszczędności, oferenci rywalizują o potencjalnie naprawdę duży kontrakt.

Więcej Leopardów?

Pod koniec października na Uniwersytecie Bundeswehry w Hamburgu odbyło się 44. Kolokwium Techniki Pancernej, cykliczna impreza zbierająca przedstawicieli wojska, przemysłu i nauki. Jednym z omawianych tematów były cele i rozwiązania do zastosowania w dalszym rozwoju „pięknego czterdziestoletniego” Leoparda 2. Zdaniem uczestników sympozjum wojna rosyjsko-ukraińska jasno pokazała, że pomimo nowych zagrożeń, szczególnie tych z powietrza, czołg podstawowy pozostał najskuteczniejszym narzędziem przełamania w walce lądowej.

Jako że ilość jest jakością samą w sobie, za konieczne uznano zwiększenie liczby Leopardów 2 w jednostkach. Po przekazaniu osiemnastu wozów Ukrainie Bundeswehra posiada 310 czołgów podstawowych. Na miejsce przekazanych pojazdów w maju tego roku zamówiono w stosunku 1:1 nowe Leopardy 2A8. Rządowi kanclerza Scholza oberwało się wówczas za zbyt małe zamówienie. Dodatkowo prezes KMW Ralf Ketzel zadeklarował gotowość uruchomienia dwóch, a nawet pięciu nowych linii produkcyjnych czołgów. Musi zostać spełniony tylko jeden warunek: odpowiednio duże, trzycyfrowe zamówienia.

Kontrakt na Leopardy 2A8 jest jednak umową ramową, a za pierwszą transzą ma pójść „średnie trzycyfrowe zamówienie”. W Hamburgu mówiono o około stu czołgach, tak by zwiększyć stany do ponad 400 wozów. Nie wiadomo, kiedy zostanie podpisany stosowny aneks do umowy, wydaje się jednak, iż powinno to nastąpić w ciągu najbliższych miesięcy.

Czy będzie to wystarczająco dużo, aby KMW zwiększyło moce produkcyjne? Raczej nie, ale Leoparda 2A8 chcą zamówić inne państwa. Kontrakt na 54 wozy podpisała Norwegia, zainteresowane są Czechy i Litwa, a włoski parlament zatwierdził kupno 125 czołgów. Jeśli Czechy i Litwa zdecydują się pozyskać mniej więcej tyle wozów co Norwegia, portfel zamówień na Leopardy 2A8 przekroczy 400 sztuk. To powinno już usatysfakcjonować KMW.

Od Leoparda 2A8 do AX

Jednym z kluczowych punktów niemiecko-włoskich negocjacji jest udział włoskiego przemysłu w produkcji Leopardów 2A8 dla Esercito Italiano. Na tym jednak nie koniec. We włoskich dokumentach rządowych określających plany rozwoju sił zbrojnych do roku 2037, w tym „Wieloletnim dokumencie programowym na lata 2023–25″, regularnie powraca Leopard następnej generacji. Pod tym terminem można rozumieć Leoparda 2A8, ale także przyszłościowego Leoparda AX.

Leopard 2A7 z system Trophy.
(Rafael)

Ten ostatni znany jest ostatnio także pod nazwą FMBT – Future Main Battle Tank. W projekcie tego czołgu, postrzeganego jako konkurent dla coraz mniej popularnego w Niemczech MGCS, uczestniczą KMW, Rheinmetall, Saab, niewymieniona z nazwy hiszpańska firma (według francuskich mediów – Indra) i Leonardo. Roberto Cingolani, prezes włoskiego koncernu, oświadczył 9 listopada, że grupa będzie uczestniczyć w „niemieckim programie Leoparda 2 nowej generacji”. To wskazuje raczej na Leoparda 2AX.

Czym jednak różnić będzie się Leo 2A8 od AX? Początkowo wydawało się, że oznaczenie Leopard 2A8 jest bardziej chwytem marketingowym niż oznaką nowej jakości. Projekt ma bazować na Leopardzie 2A7HU, produkowanym dla Węgier. Głównym wyróżnikiem A8 ma być zastosowanie nowej wersji aktywnego systemu ochrony pojazdu Trophy, chociaż co dokładnie to oznacza, jeszcze nie wiadomo. Przypomnijmy, że Trophy otrzymały Leopardy 2A7A1. Dach wieży ma otrzymać ochronę przed niewielkimi bombami i granatami zrzucanymi z dronów. To widoczny wniosek z wojny rosyjsko-ukraińskiej, znowu jednak nie wiadomo, jak takie rozwiązanie ma wyglądać.

Istotnym elementem ma być poprawa świadomości sytuacyjnej załogi. Obejmie ona w pełni cyfrowy system kierowania ogniem, nowe urządzenia obserwacyjne z kanałami dziennym i nocnym dla dowódcy i celowniczego, rozszerzone zdolności obserwacji terenu przed i wokół czołgu w dzień i w nocy dla kierowcy.

Do tego armata Rheinmetall L55/A1 kalibru 120 milimetrów ma być przystosowana do strzelania nowymi typami amunicji przeciwpancernej i odłamkowej, w tym programowalną. Nie należy spodziewać się instalacji zdalnie kierowanego stanowiska uzbrojenia ani znanej z Leoparda 2A6M poprawionej ochrony przeciwminowej. W grę wchodzi natomiast montaż pomocniczej jednostki napędowej o mocy trwałej co najmniej 20 kilowatów. Ulepszenia mogą objąć także instalację elektryczną czołgu.

Podobnie jednak jak w przypadku najnowszej Merkawy siman 4 Barak, najważniejsze zmiany nie są widoczne na pierwszy rzut oko, ani gołym okiem. Jak na hamburskim sympozjum dowiedział się magazyn Europäische Sicherheit & Technik, pod pewnymi względami można spodziewać się zupełnie nowego czołgu.

Kadłub i wieża mają zostać przerobione przy wykorzystaniu najnowszych technik projektowania. Usunięte zostaną przestarzałe, niepotrzebne elementy i urządzenia. W ten sposób mają zostać zaoszczędzone przestrzeń i masa. Integracja nowych podzespołów ma zostać uproszczona w celu ułatwienia późniejszych modernizacji.

Leopard 2A8 nie będzie kompatybilny z niektórymi analogowymi podzespołami. Nie jest to aż tak istotne, bowiem zapasy starych urządzeń się kończą, a one same od lat nie są produkowane. Rozpocznie się także integracja czołgu z systemem otwartej architektury infrastruktury elektronicznej pojazdów NATO Generic Vehicle Architecture (NGVA).

Leopard 2AX pozostaje bardziej enigmatyczny. Poza dalszym rozwojem rozwiązań zastosowanych w 2A8 planowane jest wykorzystanie części technologii opracowywanych z myślą o MGCS. W grę jednak nie ma wchodzić nowa wieża z armatą kalibru 130 milimetrów i automatem ładowania. Gerhard Heiming pisze na łamach ESUT, że ogólnym założeniem AX jest danie Leopardowi 2 chociaż ułamka możliwości planowanych dla MGCS. Tym sposobem następny Leopard ma raczej stać się wozem przejściowym, pozwalającym wojsku przygotować się na przesiadkę na wozy prawdziwie następnej generacji.

Zobacz też: BBC: Rosjanin próbował zestrzelić samolot RAF-u w 2022 roku

Tim Rademacher, Wikimedia Commons, CC-BY-SA-4.0

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZmarł śp. Ks. dr Zbigniew Krzyszowski – proboszcz parafii pw. św. Stanisława Kostki w Tarnowie
Następny artykułSejm wybrał wicemarszałków. Sterczewski jako jedyny z KO przeciwko kandydaturze Bosaka