A A+ A++

Eksport wodorowej infrastruktury zapewni niemieckiemu przemysłowi miliardy euro.

Niemcy przygotowują przepisy wdrażające unijną dyrektywę o stosowaniu energii odnawialnej w transporcie. W opublikowanych przez Süddeutsche Zeitung dokumentach, Volkswagen ocenia zasilania wodorem produkowanym z elektrycznej energii odnawialnej jako „bezsensowne”.

Infrastruktura wodorowa czy elektryczna?

Niemieccy politycy oraz duży przemysł maszynowy i chemiczny popierają jednak wodór, a Instytut Fraunchofera szacuje, że roczny potencjał eksportowy technologii wodorowych sięga w latach 2040-2050 do 5,5 mld euro ze sprzedaży elektrolizerów, 26 mld euro ze sprzedaży ogniw paliwowych. Łącznie wartość eksportowej produkcji tych dwóch przemysłów wzrośnie z 10 mld euro w 2030 roku do 32 mld euro w 2050.

Ciężarówka zasilana napowietrzną siecią. Fot Scania

Jeżeli przemysł i politycy wybiorą wodór, wówczas, jak oblicza Instytut Fraunchofera, inwestycja w 137 stacji wodoru w Niemczech będzie kosztować do 2050 roku 8,3 mld euro. Z tej infrastruktury będzie korzystać 220 tys. dalekodystansowych samochodów ciężarowych. Wodór będzie produkowany z energii odnawialnej.

Czytaj więcej w: Przewoźnicy porażeni prądem

Berlin także szacuje jakie wydatki trzeba ponieść, aby zapewnić transportowi drogowemu dostęp do energii z odnawialnych źródeł. W przypadku wyboru zasilania transportu prądem, do 2030 roku w Niemczech powinno stanąć co najmniej 260 stacji ładowania z 1200 punktami ładowania dla ciężarówek, aby branża przewozów dalekodystansowych mogła spełnić unijny cel redukcji emisji dwutlenku węgla o 30 proc.

Czytaj więcej w: Wodorowe dalekobieżne ciężarówki Mercedesa za 5 lat

Taką ilość ładowarek wzdłuż głównych dróg wyliczył Instytut Fraunchofera na zlecenia Niemieckiego Stowarzyszenia Przemysłu Samochodowego VDA. Raport wylicza, że ładowarka powinna znajdować się co 50 km. Koszt budowy wyniesie 200-500 mln euro.

Brytyjczycy też liczą wydatki

Podobne wyliczenia wykonali Brytyjczycy. Firma doradcza Ricardo oblicza, że zapewnienie dostępu do energii elektrycznej dalekobieżnym ciężarówkom będzie wymagało budowy w Wielkiej Brytanii 908 ultra szybkich ładowarek (dla ciężarówek zasilanych z akumulatorów) lub 3850 km napowietrznych sieci zasilania (pojazdy akumulatorowo-trolejbusowe). Te inwestycje wykonane do 2060 roku będą kosztować (odpowiednio) 11,4 mld funtów lub 10,4 mld dla ciężarowych trolejbusów z akumulatorami.

Czytaj więcej w: Przewoźnicy sięgają po elektryczne ciężarówki

Ricardo porównuje, że budowa 4100 stacji zasilania wodorem będzie kosztować 7,7 mld funtów. Ricardo wylicza, że łączne koszty są mniejsze po stronie napędów elektrycznych. Zielony wodór będzie drogi, teraz kosztuje 8 euro za kg.

Czytaj więcej w: Kto odpowie za szkody autonomicznych aut?

We wszystkich przypadkach specjaliści Ricardo zakładali, że po Wyspach będzie jeździć 400 tys. ciężarówek z alternatywnym napędem.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWielkopolska: Kolejne zakażenia koronawirusem. Znów ponad dwa tysiące
Następny artykułRybnik. Napadł na bank z „granatem” w ręku. Waldemar K. skazany