Dzisiaj, 20 stycznia (14:43)
Joseph Ratzinger, gdy był arcybiskupem Monachium, miał czterokrotnie zaniedbać sprawę duchownych oskarżonych o akty pedofilskie – wynika ze wstępnych ustaleń raportu na temat nadużyć seksualnych w diecezji monachijskiej. Były papież zaprzecza zarzutom.
Długo oczekiwany raport na temat nadużyć seksualnych w diecezji monachijskiej zarzuca byłemu papieżowi Benedyktowi XVI, że nie zareagował na cztery przypadki krzywdzenia dzieci, kiedy był arcybiskupem Monachium.
Archidiecezja zleciła przygotowanie raportu kancelarii prawniczej Westpfahl Spilker Wastl prawie dwa lata temu. Ma ona zbadać nadużycia na tle seksualnym w latach 1945-2019 i tego, czy urzędnicy kościelni prawidłowo zareagowali na stawiane zarzuty wobec duchownych. Kancelaria zbadała akta kościelne i rozmawiała ze świadkami.
Archidiecezja i kancelaria prawnicza poinformowały, że najwyżsi urzędnicy kościelni nie zostali powiadomieni o wynikach przed publikacją raportu. Obecny arcybiskup – kardynał Reinhard Marx, został oskarżony, że w dwóch przypadkach nie dopełnił obowiązku.
Joseph Ratzinger był w latach 1977-1982 arcybiskupem diecezji monachijskiej. – W sumie w czterech przypadkach doszliśmy do wniosku, że ówczesnemu arcybiskupowi kardynałowi Ratzingerowi można zarzucić niewłaściwe postępowanie – powiedział jeden z autorów raportów, Martin Pusch. W oświadczeniu papież emeryt zaprzeczył swojej odpowiedzialności.
Dwie z tych spraw, dotyczą duchownych, którzy zostali ukarani przez Ratzingera, ale pozwolono im kontynuować pracę duszpasterską. Byłemu papieżowi zarzuca się, że nie podjął wtedy żadnych działań na mocy prawa kościelnego i “nic zauważalnego” w kwestii opieki nad ofiarami.
– W trzecim przypadku duchowny, który został sk … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS