A A+ A++

W zeszłym roku spośród 36 gier wyposażonych w system antypiracki DRM Denuvo tylko jedna została złamana. Jest nią Dying Light 2 studia Techland.

Źródło fot. Pixabay, dimitrisvetsikas1969

i

O zabezpieczeniu antypirackim Denuvo można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że jest uwielbiane przez graczy. Niechęć pecetowców względem systemu powoduje jego negatywny wpływ na wydajność gier (chociażby ze względu na intensywne wykorzystywanie zasobów procesora). Niemniej jednak taka niedogodność jest stosunkowo znośnym poświęceniem – zwłaszcza z punktu widzenia wydawców – w porównaniu z imponującą skutecznością owego rozwiązania DRM.

Jak informuje serwis Exputer, opierając się na doniesieniach CrackWatch, spośród ubiegłorocznych premier wyposażonych w Denuvo tylko jedna została „spiracona”. Mowa tutaj o dziele wrocławskiego Techlandu, czyli Dying Light 2. Biorąc pod uwagę, że system DRM zaimplementowano do 36 tytułów, wynik ten budzi pewien podziw. Nic dziwnego, że wydawcy gier tak chętnie sięgają po tę broń do walki z piractwem.

W gronie produkcji, które oparły się nielegalnym działaniom tzw. crackerów, znalazły się m.in. FIFA 23, F1 22, Monster Hunter: Rise, Sniper Elite 5, The Callisto Protocol, Sonic Frontiers, Gotham Knights czy Two Point Campus.

Pozostaje nam jedynie mieć nadzieję, że w przyszłości programiści na tyle ulepszą Denuvo, że nie tylko będzie skuteczne w walce z piratami, ale także przestanie nadmiernie obciążać pecety, jak to miało miejsce dotychczas.


Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Zamiast obliczać, ile Ala ma kotów, wolał zamykać się w swoim świecie i wymyślać nowe historie ulubionego anime – Dragon Ball.
Po latach nauki przyszedł czas stagnacji, którą wolał nazywać „szukaniem życiowego celu”. Wypatrując przeznaczenia w trakcie 58. seansu ukochanej Szklanej pułapki, postanowił – niczym John McCLane – zawalczyć o lepszą przyszłość. Z pomocą przyszła redakcja Gry-Online.pl, która przyjęła go pod swoje skrzydła.
Jako że autor jest świeżakiem w newsroomie, nie ma jeszcze docelowej tematyki na jakiej chce się skupić (mimo że podstępny Łosiu wabi go w mroki gamingu). Możecie się zatem spodziewać od „Ponurego Żniwiarza” newsa o symulatorze rolnictwa, jak i wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów.
Jeśli kiedykolwiek usłyszycie, że granie na konsoli i oglądanie filmów do niczego nie doprowadzi – przypomnijcie sobie Kamila.

więcej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUkraińcy przejęli wyjątkowy czołg. Jest to eksportowy model T-90S.
Następny artykuł“Obserwowanie tego wprowadza znaczący dyskomfort”. Polska stylistka miażdży pokaz piersi w wykonaniu Seleny Gomez [FOTO]