– To był transport norweskiej firmy, która zadeklarowała, że są to odpady, które mogą podróżować na tzw. zielonej liście, czyli bez wymaganych zezwoleń – wyjaśniła rzeczniczka prasowa GIOŚ Agnieszka Borowska. – Jeśli taki odpad nie jest niebezpieczny, nie stwarza problemów z recyklingiem, to drewno dość swobodnie może podróżować po Europie – dodała.
W tym przypadku było inaczej. Ponad 2300 ton odpadów z Norwegii, które trafiły do Polski, stanowiły zrębki drewniane, ale były one zanieczyszczone lakierami i farbami. – To jest niedozwolone. To są takie odpady, które powinny by … czytaj dalej
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS