A A+ A++
W 2018 roku lokatorzy z ulicy Miedzianej 3, w większości starsi, schorowani ludzie, przez kilka tygodniu żyli bez prądu. W końcu poddali się i przenieśli do lokali zastępczych. Mieli powrócić po wyremontowaniu kamienicy przez właściciela, ale ten przez dwa lata nie zrobił nic

On ma problem z nami, a my mamy problem z nim – mówi o właścicielu budynku przy ulicy Miedzianej 3 w Lublinie jedna z lokatorek. – Jesienią tego roku mieliśmy wrócić na Miedzianą, ale właściciel nawet nie zaczął obiecanego remontu. Nie wiemy, co dalej z nami będzie – dodaje zdesperowana kobieta.


O dramatycznej sytuacji mieszkańców budynku przy Miedzianej 3 pisaliśmy jesienią 2018 roku. Kilkanaście lat temu kamienicę ze wszystkimi lokatorami kupił od Lubelskiej Spółdzielni Spożywców Tomasz Prokopiuk, właściciel dużej firmy transportowej. – Od lat nie inwestuje w sypiący się budynek. Budynek przy Miedzianej 3 to na pierwszy rzut oka ruina. Po złym stanie rynien i tynku na elewacji widać, że od dawna nikt tu nie wykonywał żadnego remontu – pisaliśmy dwa lata temu.

W 2018 roku przez kilka tygodni mieszkańcy budynku przy Miedzianej nie mieli prądu. W mieszkaniach brakowało przez to ogrzewania, psuły się zapasy w lodówkach, a wielu lokatorów, w znacznej mierze starszych ludzi, było wychłodzonych i przeziębionych. Właśnie wtedy do naszej redakcji przyszły zrozpaczone lokatorki. – Nie wiemy już, co robić, jesteśmy załamani. Ta awaria trwa za długo. Nie mamy ogrzewania, nie mamy światła. Nic nie możemy, nawet telefonu sobie podładować, żeby zadzwonić np. do lekarza – skarżyła się wówczas jedna z mieszkanek.

Niedawno lokatorki Miedzianej 3 po raz kolejny skontaktowały się z naszą redakcją. – Od roku mieszkamy w różnych częściach miasta. Właściciel zapewnił nam lokale, a w tym czasie miał zrobić remont na Miedzianej. Jesienią tego roku mieliśmy tam wrócić, ale z naszych informacji wynika, że nawet nie zaczął się remont. Nie wiemy, co dalej z nami będzie – skarży się pani Zofia, jedna z lokatorek.

Dla kobiety lokal przy Miedzianej ma nie tylko wartość sentymentalną. – Zostawiliśmy tam dobytek swojego życia – tłumaczy pani Zofia. Jej zdaniem Tomasz Prokopiuk niepotrzebnie kupował budynek przed kilkunastoma laty. – Trzeba było nie kupować budynku od LSS-u. Teraz on ma problem z nami, a my mamy problem z nim – przyznaje kobieta i dodaje, że mieszkańcy Miedzianej 3 oczekują uregulowania swojej sytuacji.

Z właścicielem kamienicy nie udało się nam skontaktować. Nie odbierał telefonu. R

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAndrzej Strejlau dla Interii: I co z tego, że Legia kupiła pięciu zawodników? Wideo
Następny artykuł118 nowych zakażeń koronawirusem w wojewódzkie śląskim. Nie żyją cztery osoby