Najlepsza siatkarka, kapitan drużyny, w połowie sezonu przychodzi do prezesa, że chce rozwiązać kontrakt. Jak to jest możliwe, że Natalia Murek odeszła z #VolleyWrocław? – Jestem długo w siatkówce, a pewne sytuacje nadal mnie zaskakują – mówi prezes #VolleyWrocław Jacek Grabowski. Mówi się, że pozyskaniem przyjmującej zainteresowany jest klub z Radomia, na przeszkodzie może stanąć jednak kwota odstępnego.
Powiedzieć, że rozstanie Natalii Murek z #VolleyWrocław to zaskoczenie, to nic nie powiedzieć. Kapitan zespołu, wokół której budowana była drużyna na trwający sezon. Siatkarka grająca we Wrocławiu piąty sezon. Wreszcie kapitan – wybrana głosami koleżanek. Co się zatem stało?
Początków całej sytuacji należy pewnie szukać w odsunięciu od prowadzenia drużyny Dawida Murka. Pod koniec października przesunięto go na pozycję członka sztabu szkoleniowego, a zespół przejął Mateusz Żarczyński. Niby wszystko grało, niby Murek miał służyć swoim doświadczeniem, ale jednak wydaje nam się, że to musiała być dla niego niekomfortowa sytuacja.
Taki układ trwał do ostatniego piątku, kiedy to #VolleyWrocław poinformował, iż Murek odchodzi. „Informujemy, że kontrakt trenerski wiążący Volleyball Wrocław S.A. z trenerem Dawidem Murkiem został rozwiązany za porozumieniem stron” – to krótki klubowy komunikat. Dwa dni później z #VolleyWrocław odeszła jego córka. – Jestem długo w siatkówce, a pewne sytuacje nadal mnie zaskakują – mówi prezes #VolleyWrocław Jacek Grabowski pytany o całe zdarzenie. – Pojawiło się wiele emocji… Tyle mogę właściwie powiedzieć – dodaje, ale nie kryje że odejście ojca miało wpływ na zachowanie córki.
Natalia Murek grała we Wrocławiu piąty sezon. Trafiła tu jako 18-latka w 2017 roku. Była wówczas młodzieżową reprezentantką Polski. Na mistrzostwach świata juniorek w Meksyku z drużyną narodową zajęła szóste miejsce. Dostała także nagrodę dla najlepiej zagrywającej turnieju. Gdy w maju poinformowało, że kolejny rok spędzi także we Wrocławiu, była z tego bardzo zadowolona. – #VolleyWrocław stał się dla mnie drugą rodziną, drugim domem. To będzie mój piąty sezon tutaj, z czego bardzo się cieszę. Nadchodzący sezon zapowiada się obiecująco, a że czuję się tu jak w rodzinie, to chciałabym być jej częścią i osiągać z nią jak najwięcej – mówiła wówczas. Teraz nagle, gdy drużyna jest w połowie sezonu i walczy o play-off, opuściła ją.
Co ważne – zawodniczka ma ważny kontrakt. Klub wcale musi się zgadzać na jego rozwiązanie, ale – jak sugeruje Grabowski – nie było innego wyjścia z tej sytuacji. – Mamy jednak wpływ na to, co się dalej stanie. Kontrakt jest ważny, więc moglibyśmy zażądać na przykład odstępnego do klubu, który chciałby ją pozyskać – kończy Jacek Grabowski. Nie jest zatem przesądzone, gdzie trafi teraz Natalia Murek bo z pewnością dla niej to nie koniec sezonu. Mówi się, że pozyskaniem przyjmującej zainteresowany jest klub z Radomia, na przeszkodzie może stanąć jednak kwota odstępnego, jakiej będzie się domagać #VolleyWrocław. Wrocławianki będą tymczasem szukały nowej przyjmującej.
źródło: inf. własna, sportowy24.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS