Problem z brakiem prywatności w toalecie stanowi niewątpliwie pewien dyskomfort dla osób korzystających. Za utrzymanie jej odpowiada między innymi taki niepozorny element jak drzwi. Gdy więc wystąpi sytuacja, że nie będą w stanie nam jej zapewniać, to należałoby temu przeciwdziałać. Właśnie toaleta stojąca na GEOsferze obecnie boryka się z takim problemem.
Okazuje się bowiem, że zgodnie z polską mentalnością, która mówi, że „co nie moje to mogę zniszczyć”, komuś udało się wyłamać część zamka, odpowiadającą za blokowanie zamkniętych drzwi. Dzięki temu obecnie (tj. 3 czerwca) ten obiekt infrastruktury sanitarnej nie pozwala utrzymać prywatności. Drzwi można otworzyć z pomocą siły mięśni, której do tego celu niewiele trzeba użyć.
Warto zaznaczyć, że ten obiekt jest pod kątem technicznym zautomatyzowany, jednak całość wygląda, jakby element automatów został wyłączony z użycia. W czasie gdy zbliża się nieubłaganie sezon wakacyjny i wzmożony ruch turystów, brak sprawności instalacji sanitarnej powinien zostać pilnie zwalczony.
Autor: Dariusz Janowski
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS