Przypadki niedźwiedzi goniących ludzi zawsze robią duże wrażenie ze względu na poważne niebezpieczeństwo, które stwarzają. Niedawno pisaliśmy o zdarzeniu, które miało miejsce w Rumunii, gdy brunatny niedźwiedź ruszył za zjeżdżającym po stoku narciarzem.
We wtorek 16 marca do niebezpiecznej sytuacji doszło na ulicy pełnej samochodów i ludzi. Konkretnie mowa o rosyjskim Niżniewartowsku. Na nagraniach, które rozchodzą się w internecie widać niedźwiedzia brunatnego atakującego rozmawiającego przez telefon mężczyznę. Gdy mężczyzna zaczął uciekać, zwierzę ruszyło za nim w pogoń.
Niedźwiedź zderzył się z autobusem i zaatakował grupę ludzi
Mężczyzna ratował się ucieczką na drugą stronę ulicy. Wtedy zdezorientowanego niedźwiedzia potrącił autobus, który nie zdążył wyhamować przed zwierzęciem.
Zderzenie z autobusem nie zatrzymało niedźwiedzia, który ruszył w stronę ludzi czekających na przystanku autobusowym. Ci, poganiani, przez kobietę z samochodu, zaczęli przebiegać z powrotem na druga stronę, kryjąc się przed oszołomionym stworzeniem.
Nagrania kończą się, gdy niedźwiedź goni jadące ulica samochody.
Skąd wziął się niedźwiedź na ulicach rosyjskiego miasta?
Okazuje się, że zdezorientowany niedźwiedź uciekł z klatki prywatnego zoo, znajdującego się przy pobliskim hotelu. Po ulicach miał się błąkać około godziny, po czym złapała go policja. Niedźwiedź w zderzeniu z autobusem odniósł niegroźne rany.
Anvar Agayev, właściciel niedźwiedzia miał oświadczyć, ze nie chce już zajmować się stworzeniem i przekazał policji zgodę na jego ostrzał. Spotkało się to z ogromną krytyką internautów.
Jak jednak informuje „The Sun”, policja zdecydowała się oszczędzić życie niedźwiedzia. Trwają poszukiwania instytucji, która mogłaby się nim zaopiekować
Czytaj też:
Kontroler lotów na Okęciu spał w czasie dyżuru. „To nie jest jednostkowy przypadek”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS