A A+ A++

Fakt, że można już pływać po Zalewie Szczecińskim, nie bacząc, po której stronie granicy może wypaść hals, daje uczucie niezwykłej wolności, przynależności do cywilizowanego świata. Tak zapisały się w mojej pamięci pierwsze wypady z portu w Nowym Warpnie, który jest najdalej na zachód wysuniętym polskim miastem. Przez niemal dekadę pływałem po Zalewie Szczecińskim od wiosny do jesieni. Z radością obserwowałem, jak dynamicznie zmienia się infrastruktura wokół tego akwenu – powstawały nowe porty i przystanie, poprawiał się dojazd z głębi kraju. Był czas, gdy znajomi mieszkający we Wrocławiu dojeżdżali do jachtu autem, korzystając z niemieckiej sieci autostrad. Czas dojazdu samochodem skracał się wraz z rozbudową dróg szybkiego ruchu – zwłaszcza S3 – i autostrad. Zalew Szczeciński od chwili wejścia do strefy Schengen (morskie przejścia graniczne uruchomiono w 2008 roku) stał się niezwykle atrakcyjnym akwenem.


Przyroda w tym regionie, mnogość różnych gatunków zwierząt, a w szczególności dzikiego ptactwa, usatysfakcjonuje każdego miłośnika fotografii.


Fot.: Forum / Materiały prasowe

Początki przygody

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTa sprawa zszokowała Niemcy. Polka skazana na dożywocie
Następny artykułKombinacja cyfr w dacie urodzenia. Wskazuje na niezwykłą cechę