Użytkownicy Netfliksa, którzy planują obejrzeć film Constantine, muszą się pospieszyć, ponieważ widowisko z Keanu Reevesem w roli głównej niedługo zniknie z biblioteki serwisu.
Źrodło fot. Constantine, Francis Lawrence, Warner Bros., 2005
i
Netflix – podobnie jak każda inna platforma streamingowa – co jakiś czas pozbywa się ze swojej przepastnej biblioteki kilku mniej lub bardziej znanych pozycji. Niestety, tym razem wśród tytułów do odstrzału znalazł się Constantine, czyli kultowe widowisko z Keanu Reevesem w roli głównej. Jeśli więc nosiliście się z zamiarem obejrzenia owej produkcji, powinniście się pospieszyć – ekranizacja komiksu DC będzie dostępna w serwisie „czerwonej N-ki” tylko do 31 grudnia.
Karty podarunkowe do Netflixa kupisz tutaj
Constantine – fabuła
Constantine, Francis Lawrence, Warner Bros., 2005
Fabuła filmu skupia się na postaci Johna Constantine’a – okultysty obdarzonego niezwykłym darem pozwalającym mu rozpoznać potomstwo demonów i aniołów, ukrywające się pod postacią zwykłych ludzi na Ziemi. Niestety wizje te popchnęły bohatera do próby samobójczej (swoją drogą nieudanej). Nim jednak został odratowany, chwila spędzona w piekle odmieniła jego dalsze życie. Aby kupić sobie “bilet do nieba” zaczyna zwalczać zło, odsyłając napotkane na swej drodze demony z powrotem w piekielną otchłań. Próbuje zetrzeć z siebie piętno samobójcy i zmienić swoje przeznaczenie.
Wkrótce z prośbą o pomoc zwraca się do Constantine’a Angela Dodson, policjantka, której siostra bliźniaczka również popełniła samobójstwo. Angela nie może w to uwierzyć i mimo początkowej nieufności do Johna, zaczyna z nim współpracować. Śledztwo prowadzi do szokujących odkryć.
Skromne początki
Constantine nie należy do najnowszych dzieł. Jego premiera nastąpiła w 2005 roku, ale w przypadku tego filmu czas absolutnie działa na jego korzyść. Dowodem tego jest stale rosnące grono fanów obrazu, który, przypomnijmy, po kinowym debiucie nie zyskał zbytniego uznania zarówno wśród widzów, jak i branżowych krytyków.
Constantine 2
Warto również nadmienić fakt, że w końcu, po wielu latach starań, ekipa oryginalnego Constantine’a otrzymała zielone światło dla sequela widowiska. Nim jednak film pojawi się na wielkich ekranach (projekt znajduje się obecnie w fazie preprodukcji), warto przypomnieć sobie część pierwszą, która już wkrótce zniknie z platformy Netflix.
Zapraszamy Was na nasz kanał na YouTube – tvfilmy, który jest poświęcony zagadnieniom związanym z filmami i serialami. Znajdziecie tam liczne ciekawostki, fakty, historie z planu i opinie.
ZASTRZEŻENIE
Firma GRY-OnLine S.A. otrzymuje prowizję od wybranych sklepów i usług, których oferty prezentowane są powyżej.
Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Zamiast obliczać, ile Ala ma kotów, wolał zamykać się w swoim świecie i wymyślać nowe historie ulubionego anime – Dragon Ball.
Po latach nauki przyszedł czas stagnacji, którą wolał nazywać „szukaniem życiowego celu”. Wypatrując przeznaczenia w trakcie 58. seansu ukochanej Szklanej pułapki, postanowił – niczym John McCLane – zawalczyć o lepszą przyszłość. Z pomocą przyszła redakcja Gry-Online.pl, która przyjęła go pod swoje skrzydła.
Jako że autor jest świeżakiem w newsroomie, nie ma jeszcze docelowej tematyki na jakiej chce się skupić (mimo że podstępny Łosiu wabi go w mroki gamingu). Możecie się zatem spodziewać od „Ponurego Żniwiarza” newsa o symulatorze rolnictwa, jak i wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów.
Jeśli kiedykolwiek usłyszycie, że granie na konsoli i oglądanie filmów do niczego nie doprowadzi – przypomnijcie sobie Kamila.
więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS