A A+ A++

Fiasko, porażka – tak związkowcy ze szpitala im. Babińskiego mówią o prowadzonych w tym tygodniu rozmowach z wicemarszałkiem Łukaszem Smółką. Zarząd województwa chce odwołać z funkcji dyrektora szpitala im. Babińskiego Stanisława Kracika. Pracownicy placówki przeciwko tym planom protestują i nazywają je “hucpą polityczną”. 

– Mamy rekordową liczbę zakażeń koronawirusem. Liczba zachorowań i zgonów rośnie. W naszym szpitalu zakażonych jest obecnie 35 pacjentów, których placówki covidowe nie przyjmują, bo oni wymagają specjalistycznej pomocy. Nasi pracownicy ściągani są też do pracy w szpitalach leczących zakażonych koronawirusem, bo tam brakuje personelu. Sytuacja staje się coraz trudniejsza, bo przecież nasz szpital to największa placówka leczenia psychiatrycznego w regionie. Rocznie hospitalizujemy ponad 7 tys. osób, z opieki dziennej, ambulatoryjnej i domowej korzysta 14 tys. I co w tak dramatycznym czasie robi zarząd województwa, aby wesprzeć personel medyczny? Planuje odwołać dyrektora, który dobrze radzi sobie w tej sytuacji i którego popierają pracownicy oraz wszystkie związki zawodowe – mówią pracownicy.

I tłumaczą: – Wicemarszałek Łukasz Smółka jest strażakiem, więc powinien zrozumieć, że zmiana dyrektora teraz to tak jakby zmieniać dowódcę w trakcie pożaru.

We wtorek przedstawiciele związków zawodowych spotkali się z Łukaszem Smółką. Zanim jednak doszło do rozmowy o odwołaniu dyrektora Kracika, wicemarszałek snuł wizję uwłaszczenia szpitala, o co pracownicy postulowali już 10 lat temu. – Usłyszeliśmy, że ponieważ nam zależało na uwłaszczeniu, to teraz zostanie powołany specjalny zespół, w skład którego wejdą też pracownicy szpitala i… dyrektor Zbigniew Starzec – relacjonują związkowcy. Gdy zapytali, jako kto ma pojawić się w tym zespole Zbigniew Starzec, usłyszeli, że jako dyrektor.

To właśnie Zbigniewa Starca – byłego wicewojewodę małopolskiego i starostę oświęcimskiego – zarząd województwa chce powołać na stanowisko nowego dyrektora szpitala w Kobierzynie.

Kariera Zbigniewa Starca

Starzec zyskał “sławę” w maju 2020 r., po publikacji książki Marcina Kąckiego “Oświęcim. Czarna zima”. Autor rozmawia w niej z mieszkańcami o tym, jak żyje się w mieście, które nie może uciec od przeszłości. Jednym z jego rozmówców był Zbigniew Starzec, który bez skrępowania opowiedział Kąckiemu o tym, jak w jego mieście załatwia się lokalne interesy, czy pracę bliskim. 

Niedługo po premierze książki, w listopadzie 2020 r., Starzec podał się do dymisji z funkcji wicewojewody. W styczniu zarząd województwa utworzył dla niego nowe stanowisko, które Stanisław Kracik zlikwidował, obejmując posadę dyrektora placówki niemal 10 lat temu. Starzec został dyrektorem ds. współpracy i infrastruktury.

W środę ze Zbigniewem Starcem spotkała się delegacja kierowników oddziałów. Poinformowali go, że w geście solidarności ze Stanisławem Kracikiem i w proteście przeciwko planom jego odwołania 28 kierowników złożyło wypowiedzenia z funkcji. 

Potem delegacja udała się na spotkanie z wicemarszałkiem Smółką. Od niego już od tygodnia pracownicy próbują dowiedzieć się o powodach odwołania Stanisława Kracika.

Szpital Specjalistyczny im dr Józefa Babińskiego w Kobierzynie MATEUSZ SKWARCZEK

Urząd nie ufa Kracikowi, którego nagradza

Rzecznik urzędu marszałkowskiego Dawid Gleń w rozmowie z “Wyborczą” informuje: – Zarząd stwierdził, że utracono zaufanie do dyrektora.

– Jak to możliwe, skoro na koniec 2020 r. Stanisław Kracik otrzymał od marszałka nagrodę za dobre zarządzanie szpitalem? – dopytujemy.

Rzecznik odpowiada, że nie będzie komentował tej sprawy.

Bez oporu natomiast ocenę Stanisławowi Kracikowi wystawia Zbiegniew Starzec. – Jego pracę oceniam bardzo dobrze. Efekty zresztą widać gołym okiem. Inwestycje, dobre zarządzanie, trudno mieć zastrzeżenia – mówi. Zaraz jednak dodaje, że w szpitalu jest zaledwie od trzech miesięcy, więc trudno mu ocenić całościowo pracę Kracika i że szpital ma spory dług.

Pytamy więc, ile zna dużych szpitali, które w czasie pandemii nie mają długów i problemów finansowych. Starzec przyznaje, że mają je wszystkie placówki. Nie kryje też, że nie udało mu się porozmawiać z kierownikami oddziałów. – Nie było woli z ich strony, tylko przekazali informację o dymisji ze stanowisk – mówi i przyznaje, że czuje się z tym niekomfortowo. Nie przemawia jednak do niego argument, że w pandemii nie powinno się podejmować takich decyzji. – Żaden czas na zmiany nie jest dobry – mówi “Wyborczej”.

A pracownicy zapowiadają, że nie odpuszczą. Dziś o godz. 10 pod urzędem wojewódzkim przy ul. Basztowej będą protestować przeciwko odwołaniu dyrektora Kracika. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCo za loty. Świetny Stękała i Kubacki!
Następny artykułPowiat wesprze Teatr Muzyczny. W zamian występy dla mieszkańców powiatu