W związku z burzami jednostki Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczych Straży Pożarnych interweniowały łącznie 945 razy w Śląskiem. Sytuacja powoli się stabilizuje, ale tylko pod kątem pogodowym, ponieważ tak naprawdę teraz wszystkie służby – przede wszystkim strażacy – mają pełne ręce roboty z usuwaniem skutków nawałnicy, która przeszła przez nasze województwo. Najbardziej ucierpiała północ i południe województwa – mówiła Michałowi Zielińskiemu na antenie radia RMF24, Alina Kucharzewska rzeczniczka prasowa wojewody śląskiego.
Najwięcej, 588 interwencji strażaków, dotyczyło usuwania wiatrołomów, 35 – pompowania wody. Uszkodzeniu uległo ok. 68 dachów na budynkach mieszkalnych oraz 24 na budynkach gospodarczych. Całkowicie zerwanych zostało 15 dachów, w tym 11 w powiecie częstochowskim. Najwięcej strat odnotowano na terenie powiatów częstochowskiego oraz zawierciańskiego.
Na terenie gminy Koniecpol w pow. częstochowskim, w miejscowościach: Koniecpol, Stary Koniecpol, Luborcza, Łysiny, Ludwinów, uszkodzonych zostało około 30 budynków mieszkalnych – ich dachy zabezpieczono folią. Uszkodzeniu uległy też budynki gospodarcze; stopień uszkodzeń i ich liczba były jeszcze w czwartek rano w trakcie ustalania. W Koniecpolu uszkodzone zostały budynek szkoły podstawowej oraz kościół.
Na terenie pow. zawierciańskiego uszkodzeniu uległy dachy na 20 budynkach mieszkalnych.
W związku z niebezpieczną pogodą jeszcze w środę po południu zdecydowano o ewakuacji obozów harcerskich. Z obozu w Kostkowicach w gminie Kroczyce (pow. zawierciański) ewakuowano, według danych wojewody, 284 osoby, z obozu w Mełchowie w gminie Lelów (pow. częstochowski) 64 osoby, z obozu w Wielkiej Puszczy w gminie Porąbka (pow. bielski) 70 osób, a z obozu wędrownego w Jaworzu (pow. bielski) – 10 osób.
O trudnej sytuacji w Kostkowicach mówiła Michałowi Zielińskiemu również rzecznik wojewody śląskiego. Ewakuowano tam wszystkich uczestników obozu – dzieci w wieku od 6 do 16 lat – do pobliskiej szkoły. Najmłodsza grupa zuchów wymagała pomocy psychologów i dwie panie psycholog już o godzinie 2 w nocy były na miejscu. Strażacy przez kilka godzin przewozili łóżka śpiwory, tak żeby dzieci mogły spędzić tam noc – relacjonowała. Jak dodała, na miejscu dostępni są do pomocy również lekarze.
W chwili, kiedy pojawiły się potężne chmury i silne uderzenia wiatru, zapadła decyzja o ewakuacji z namiotów do stołówki, która jest bezpiecznym miejscem – mówił śląskiej reporterce RMF FM, Annie Kropaczek, Stanisław Witulski z Hufca ZHP Warszawa-Wawer.
Jeszcze w środę w Wojewódzkim Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach uruchomiono infolinię dla rodzin uczestników obozów harcerskich – pod nr telefonu 32 207 70 77.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS