Przy względnie stabilnym kursie euro do złotego zaobserwowaliśmy podwyższoną zmienność na rynku franka
szwajcarskiego. Helwecka waluta przez moment była rekordowo mocna, ale szybko
powróciła do wcześniejszych notowań.
Na rynku spekuluje się, że Szwajcarski Bank Narodowy w
czwartek może jednak podnieść stopy procentowe aż o 75 pb., a nie o 50 pb., jak
dotychczas zakładano. Te spekulacje sprawiły, że w czwartek frank względem euro
był najmocniejszy w historii. Na wykresie pary euro-frank zobaczyliśmy długi
czarny cień – po ustanowieniu historycznego minimum (0,9530 franka za euro)
kurs EUR/CHF dynamicznie poszedł w górę (czyli frank się osłabił), dochodząc do
0,9635. W piątek rano helwecka waluta znów zyskiwała względem euro.
Podwyższona zmienność na rynku euro-franka rykoszetem odbiła
się także w Polsce, gdzie w czwartek za jednego franka płacono nawet ponad 4,96
zł. A to już blisko rekordowych poziomów (prawie 5 zł) wyznaczonych w marcu i
sierpniu. W piątek do 10:07 kurs CHF/PLN
obniżył się do 4,9050zł, wciąż pozostając na historycznie bardzo wysokich
poziomach.
To wszystko działo się przy względnie stabilnym kursie euro
do złotego. Na parze euro-złoty od początku września trwają próby zejścia
poniżej strefy 4,68-4,70 zł, które póki co za każdym razem kończą się
niepowodzeniem. W piątek rano wspólnotowa waluta kosztowała 4,7121 zł, a więc
podobnie jak w czwartek wieczorem.
Wciąż blisko najwyższych poziomów od 20 lat wyceniany jest dolar amerykański.
Dziś rano „zielony” kosztował 4,7313 zł i był o ponad grosz droższy niż
dzień wcześniej. Rekord wszech czasów na parze dolar-złoty padł w połowie lipca
(4,8452 zł) i został prawie wyrównany pod koniec sierpnia (4,8175 zł).
Znacznie słabiej w ostatnich tygodniach radził sobie funt brytyjski.
Szterling kosztował w piątek rano 5,3822 zł i był o trzy grosze tańszy niż
dzień wcześniej. Są to jedne z najniższych notowań brytyjskiej waluty od
czerwca.
KK
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS