Zmarł Michał Szewczyk. Ktoś kojarzy? Z pewnością starsze pokolenie, a szczególnie miłośnicy “Pana Samochodzika i templariuszy (1970) w reżyserii Huberta Drapelli – ci jak najbardziej. Zmarły aktor odtwarzał w serialu rolę polskiego krewnego bogatego Duńczyka (Tadeusz Gwiazdowski), który wraz z córką Karen (Ewa Szykulska) poszukiwał także skarbu zakonników; Ale chyba najbardziej Michał Szewczyk zapisał się w pamięci polskim kinomanom z roli kierowcy ps. “Orzeł” w “Zamachu” (na Kutcherę) Jerzego Passendorfera z 1959 roku.
Michał Szewczyk był aktorem drugiego planu, podobnie zresztą jak Ryszard Kotys, mimo to zapadał mocno w pamięć widzom swoimi rolami, choć były to czasami role takie malutkie, wręcz mikroskopijne.
Był jednak aktorem Teatru Powszechnego w Łodzi. W związku ze śmiercią aktora Teatr napisał:
“To bardzo trudny dzień. Odszedł Michał Szewczyk – legenda polskiego kina i teatru, wybitny aktor Teatru Powszechnego w Łodzi. Michał zawsze podkreślał, że nade wszystko kocha Łódź. Jako „chłopak z Bałut” (jak sam o sobie mówił) odrzucał wszystkie propozycje przeprowadzki do stolicy. To tutaj założył rodzinę, przez ponad 60 lat grał w Teatrze Powszechnym w Łodzi, tutaj współtworzył legendę Łodzi filmowej (zagrał w około 100 filmach). Łodzianie kochali Michała za jego role w Teatrze, w Polsce był znany ze swoich ról filmowych.
W sobotę odszedł Krzysztof Kowalewski, dzisiaj Michał Szewczyk. Kończy się pewna epoka w Teatrze – epoka hierarchii w wielopokoleniowym Zespole, epoka rzemiosła i warsztatu teatralnego. Michał był niezwykłym profesjonalistą, uprawiał etos aktora teatralnego. Do każdej roli podchodził z równą pasją, był wierny posłannictwu i misji zawodu aktora. Cechą wielkich aktorów jest, że gdy pojawiają się na scenie, nawet w niewielkim epizodzie, porządkują cały spektakl, dostają owacje. Michał był właśnie w takiej grupie Mistrzów.
Pomimo, że jego obecność w Teatrze ostatnio nie była tak częsta, regularnie rozmawialiśmy telefonicznie. Kochał życie, kochał ludzi i Teatr. Był empatyczny, towarzyski, miał duże poczucie humoru. Najważniejsza dla niego była rodzina, którą założył w Łodzi. Był otoczony miłością i wsparciem ze strony żony Małgosi, dzieci i wnuków. Kilka miesięcy temu w roku Jubileuszu 75-lecia Teatru odsłanialiśmy Gwiazdę Michała Szewczyka w Łódzkiej Alei Gwiazd, niewiele później Michał został odznaczony Złotym Medalem Zasłużony Kulturze Polskiej Gloria Artis.
Łódź bez Michała Szewczyka nigdy nie będzie już taka sama.
Ewa Pilawska z Zespołem Teatru Powszechnego w Łodzi”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS