A A+ A++

Maciej Kosycarz żył fotografią, żył Trójmiastem, żył ludźmi i spotkaniami z nimi.

Popularny ”Kosy” znany był w Trójmieście, ale też w kraju.

Na Facebooku pożegnała go prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.

Kosycarz od 2017 roku walczył z chorobą nowotworową. Wtedy wykryto u niego guza nerki. Nerka została wycięta.

Kosycarz zaangażował się w wtedy promocję badań profilaktycznych. Na zbadanie się namówił wiele osób. W wywiadzie tłumaczył:

– Warto się badać, bo nerka nie daje znaków, że jesteś chory. Ja miałem doskonałe wyniki: krew, mocz, nic! Tytan pracy, żadnych śladów. Jak nerka daje objawy, że coś jest nie tak, to z reguły jest już za późno. Nigdy nie wiadomo, co w człowieku drzemie. Im wcześniej wykryjesz, tym wcześniej się uratujesz. Moje wszystkie badania trwały raptem w sumie kilka godzin. To 6-7 godzin, dzięki którym mam kilka lat życia!

Wspominał, co zrobił, gdy wyszedł po pierwszej diagnozie ze szpitala: – Wracając tego dnia ze szpitala, zatrzymałem samochód przy Bramie Oliwskiej, bo było fajne światło. Brakowało mi akurat zdjęć alei lipowej w kolorach jesiennych. Zdjęć tramwajów o tej porze. Dwadzieścia minut robiłem te zdjęcia.

Kilka miesięcy temu u Macieja Kosycarza wykryto kolejną fazę choroby. Rak zaatakował trzustkę. Fotograf nie poddawał się, planował dalszą terapię.

Zmarł w wyniku powikłań po operacji planowanej.

Kosycarz ukończył I LO w Gdańsku, to samo, które skończyli Donald Tusk i Paweł Adamowicz. Fotografował strajki w sierpniu 1980 r. i późniejsze demonstracje stanu wojennego. Był absolwentem Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego.

Jak informuje portal gdansk.pl Kosycarz pierwsze zdjęcie prasowe zrobił w wieku sześciu lat i jako dziecko dostał pierwsze honorarium. Jego ojcem był fotoreporter prasowy Zbigniew Kosycarz.

Będąc chłopcem próbował swoich sił jako uliczny sprzedawca gazet. Potem jako ucznia można go było spotkać na giełdzie, gdzie handlował płytami gramofonowymi. Próbował również zarabiać za granicą – w Chicago pracował w autohandlu, w Londynie był kierownikiem brygady sprzątającej, w Szwecji zajmował się renowacją podłóg. Po 1989 r. w kraju zainwestował w wypożyczalnię płyt gramofonowych.

Stworzył agencję Kosycarz Foto Press (KFP). Zarchiwizował i zdigitalizował dziesiątki tysięcy zdjęć swojego ojca. Maciek kontynuował jego pracę od początku lat 90. Agencja KFP ma dziś w ofercie prawie ćwierć miliona zdjęć.

W swoim dorobku Maciej Kosycarz ma też całą serię albumów “Niezwykłe zwykłe zdjęcia Gdańska”, “Niezwykłe zwykłe zdjęcia Gdyni”, a także kalendarzy.

Kosycarz wraz z Nadbałtyckim Centrum Kultury od roku 1997 organizował Pomorski Konkurs Fotografii Prasowej Gdańsk Press Photo im. Zbigniewa Kosycarza.

Zostawił żonę Hanię, córkę Kingę i syna Konrada.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWiosenne porządki w hrubieszowskich albumach
Następny artykułRzecznik wojewody: jest 15 osoba z potwierdzonym koronawirusem